Wątek: Perfumowe skojarzenia

chodzi mi o Wasze luźne podobieństwa/konotacje na temat zadanego tematu
może to być konkretna kompozycja zapachowa, pojedyncza nuta (ingrediencja), lub woń rzeczy/przedmiotu z którą zadany temat się najwierniej w Waszym mniemaniu identyfikuje
na start rzucam hasło "matura"
moja matura to trzy zapachy:
- charakterystyczny szkolny płyn do mycia podłogi ;P
- bez (fioletowy krzew) porastający peryferia placówki oświatowej, który nie dawał nam spokoju przed/po egzaminem ;P
- Coty Exclamation - zapach dziewczyny (koleżanki), która podczas egzaminu pisemnego z j. polskiego skutecznie zatruwała mi aurę ;P
kolejna osoba odpowiada na zadany temat "matura" i podrzuca własny!

Swietny temat Celtik!


Matura:

1. Tani napoj energetyczny - nachlalem sie tego na dzien przed matura i myslalem,ze umre. Jak to 'pachnialo'? Slodko, chemicznie i podle.

2. Pot - zapach kilku kumpli przed wejsciem na egzamin

Moj temat: ulubione miasto (w moim przypadku jest to Barcelona). Skojarzenia zapachowe:

1. Owoce morza - bardzo je lubie a Barcelonie jest najlepsza knajpa z owocami morza w jakiej jadlem. Poza tym na markecie La Boqueria jest ich niewyobrazalnie wielki wybor a zapach...no coz, moze nie jest to szlachetne kwiat lotosu ale w tym miejscu mi nie przeszkadza.

2. Bryza od morza - kto byl ten wie jak pieknie powiewa morzem idac w dol Rambli od Placa de Catalunya do pomnika Kolumba. W miesiacach letnich, jest to niemal bariera, na gorze Rambli upal i zaduch przecinany zaledwie przeciagami z bocznych uliczek, za to na dole bryza od morza...

3. Ludzie - Hiszpania to jedyny kraj, w ktorym mialem okazje byc, gdzie wiekszosc ludzi jakos pachnie. Przewaznie dobrze. Ogolnie kultura osobista jest tam ze trzy poziomy wyzsza niz w UK. Ludzie ubrani schludnie, pachnacy, co ciekawe, wiele razy widzialem biznesmenow obu plci wchodzacych w trakcie lunchu do perfumerii po to zeby sie spryskac jakims zapachem. Stac ich na to (widac po ubiorze i wygladzie) zeby kupowac najdrozsze zapachy, a jednak wola 'skubanac cos' z wystawy. I co ciekawe, panie sprzedwaczynie podchodza do tego z usmiechem i zyczliwoscia!