Witaj na forum o perfumach FaniPerfum.pl !!!
Znajdziesz tu wiele ciekawych informacji, porad, opinii na temat perfum damskich, męskich jak i uniwersalnych.
Wyślij odpowiedź do wątku: Guerlain- My Insolence
Kliknij tutaj, aby się zalogować
Podaj wynik dodawania 7 + 7 +1
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Możesz dodać ikonkę do wiadomości z poniższej listy
Zamieni tekst www.przyklad.com w [URL]http://www.przyklad.com[/URL].
Odp: Guerlain- My Insolence Zamieszczone przez celtiklovesperfume prośba - nie można prościej, treściwiej, krócej wyrażać swoich opinii?!?!? bez ironicznego zadęcia i przypisywania do tego ideologii wybacz musiałem Jaka ideologia? Ależ skąd! Ja po prostu nie potrafię inaczej opisywać swoich refleksji i stanów emocjonalnych... no cóż... dzięki temu zachowuję swoją własną solipsystyczną indywidualność. No bo... chyba o to tutaj chodzi? Bo racjonalna metoda i założenie istnienia zewnętrznej i obiektywnej rzeczywistości (a w tym istnienie obiektywnych idei etycznych i przede wszystkim estetycznych) jest negowane na tym forum. Czy nie? Zamieszczone przez Fairy AguniaK. (co za infantylizm u trzydziestoparolatki) - przestań już pieprzyć od rzeczy, bo już rzygać się chce. To rzygaj! I wykaż gdzie "pieprze" poprzez merytoryczne wskazanie "pieprzenia" czyli mój błąd logiczny... bo samo powiedzenie "pieprzysz" nie jest racjonalną metodą... racjonalnie jest wykazać błąd oponentowi... człowiek to potrafi. Ale jesteś człowiekiem.. czy może nie? Tako rzecze Agnieszka.
Odp: Guerlain- My Insolence
Odp: Guerlain- My Insolence AguniaK. (co za infantylizm u trzydziestoparolatki) - przestań już pieprzyć od rzeczy, bo już rzygać się chce.
Odp: Guerlain- My Insolence Zamieszczone przez AguniaK. No ale... usuwać najznamienitszą znawczynię perfum z forum dla fanów perfum nie wypada. To ktoś tak ważny dla perfumiarstwa jak papież dla katolicyzmu... Analogicznie: tak jak papież jest nieomylny dla katolika w kwestiach wiary i moralności, to Fairy jest nieomylna w kwestiach przeterminowania perfum, gdy wypowiada się tutaj ex cathedra... a takie autorytety należy całować po stopach, a na heretyków takich jak ja wysłać inkwizycję. Ponad to: nie ważne jest co potwierdza sama nauka, a potwierdza, że że strzałka czasu kieruje wszystkimi zjawiskami zachodzącymi we wszechświecie i wszystko podlega entropii (nawet perfumy) czyli starzeniu się...a to starzenie się wszechświata trawa od momentu Wielkiego Wybuchu, gdy z początkowej osobliwości wyłonił się cały nam znany świat i zaczął płynąć czas... Za 10 do 98 potęgi lat zgaśnie ostatnia gwiazda. Wszechświat stanie się czarny, a strzałka czasu po prostu zaniknie i nie będzie już żadnej masy podlegającej zjawisku entropii. Ale to naprawdę jest nieistotne, bo ważne jest to co rzecze Fairy. Fairy locuta, causa finita ps. wybaczcie,ale nie mogłam się powstrzymać prośba - nie można prościej, treściwiej, krócej wyrażać swoich opinii?!?!? bez ironicznego zadęcia i przypisywania do tego ideologii wybacz musiałem
Odp: Guerlain- My Insolence Zamieszczone przez celtiklovesperfume temat zdecydowanie do zamknięcia Fairy - Ty znowu tutaj? ;P istnieje jakiś mało inwazyjny sposób na całkowite usunięcie Ciebie z faniperfum.pl? ;P No ale... usuwać najznamienitszą znawczynię perfum z forum dla fanów perfum nie wypada. To ktoś tak ważny dla perfumiarstwa jak papież dla katolicyzmu... Analogicznie: tak jak papież jest nieomylny dla katolika w kwestiach wiary i moralności, to Fairy jest nieomylna w kwestiach przeterminowania perfum, gdy wypowiada się tutaj ex cathedra... a takie autorytety należy całować po stopach, a na heretyków takich jak ja wysłać inkwizycję. Ponad to: nie ważne jest co potwierdza sama nauka, a potwierdza, że że strzałka czasu kieruje wszystkimi zjawiskami zachodzącymi we wszechświecie i wszystko podlega entropii (nawet perfumy) czyli starzeniu się...a to starzenie się wszechświata trawa od momentu Wielkiego Wybuchu, gdy z początkowej osobliwości wyłonił się cały nam znany świat i zaczął płynąć czas... Za 10 do 98 potęgi lat zgaśnie ostatnia gwiazda. Wszechświat stanie się czarny, a strzałka czasu po prostu zaniknie i nie będzie już żadnej masy podlegającej zjawisku entropii. Ale to naprawdę jest nieistotne, bo ważne jest to co rzecze Fairy. Fairy locuta, causa finita ps. wybaczcie,ale nie mogłam się powstrzymać Zamieszczone przez Fairy To już jest was dwoje paranoików - Ty i Twoja nowa koleżanka "Agunia" :-) O ho ho ho... jestem pod wielkim wrażeniem Twojej diagnostycznej parapsychologii A argumentów jak zwykle... zero.
Odp: Guerlain- My Insolence Zamieszczone przez celtiklovesperfume temat zdecydowanie do zamknięcia Fairy - Ty znowu tutaj? ;P istnieje jakiś mało inwazyjny sposób na całkowite usunięcie Ciebie z faniperfum.pl? ;P Jesteś dosyć niegrzeczny. Ja wypowiedziałam się na wpisie jakiegoś użytkownika czy moim zdaniem jest to podróbka czy oryginał. I zostałam zaatakowana personalnie przez jakąś tam "Agunię". Czy ja się do niej zwracałam ? To już jest was dwoje paranoików - Ty i Twoja nowa koleżanka "Agunia" :-)
Odp: Guerlain- My Insolence temat zdecydowanie do zamknięcia Fairy - Ty znowu tutaj? ;P istnieje jakiś mało inwazyjny sposób na całkowite usunięcie Ciebie z faniperfum.pl? ;P
Odp: Guerlain- My Insolence Zamieszczone przez Fairy "przeterminowany : nienadający się do spożycia lub do użytku na skutek przekroczenia terminu ważności" (Słownik Języka Polskiego PWN) Ważność perfum to 10 lat od daty produkcji (nie 3 lata jak kosmetyków pielęgnacyjnych czy 5 lat kosmetyków "suchych" do makijażu), a tak naprawdę nie ma terminu. Na perfumach jest czasem znak ile są ważne od otwarcia (i to też nie jest prawdziwy termin, tylko prawo go wymaga), ale taki znak trzeba napisać, gdy produkt ma ważność od daty produkcji powyżej 36 miesięcy. czyli w przypadku perfum 10 i więcej lat. Perfumy z 2007 roku na pewno nie są "przeterminowane". Panno, ja na pewno nie muszę się "douczyć", a już Ty na pewno w kwestii zapachów nie nauczysz mnie niczego. I odpalantuj się ode mnie w końcu i ciesz się swoimi pięcioma buteleczkami zapachów z Sephory Ja wszelkie dyskusje z Tobą skończyłam bo ani nie jesteś dla mnie kompetentna w poruszanych kwestiach, ani nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji. To po co dyskutujesz i polemizujesz ze mną skoro piszesz: "nie jesteś dla mnie kompetentna w poruszanych kwestiach, ani nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji"... sama sobie przeczysz Aaaa... już wiem! Ty jesteś jak nieszczęsny pies Pawłowa Doinformuj się : Guerlain daje swoim perfumom nieotwartym 5 lat, a tzn. że mogą się przeterminować w świetle prawa...dlatego jak jest "stary" to na podstawie art 556 i 560 KC żądasz odstąpienia od umowy z powodu wady przedmiotu (przeterminowany!!!), o której sprzedawca nie informował. ps. i nie jestem dla Ciebie żadną "Panno" Stosujesz prymitywne chwyty erystczne. Przykłady zacytuję: "I odpalantuj się ode mnie w końcu" Oho ho ho ho. Straszne rzeczy.... Nie wolno mi pisać , bo Pani pseudo-krytyk perfumiarstwa mi zabrania! "Ja wszelkie dyskusje z Tobą skończyłam bo ani nie jesteś dla mnie kompetentna w poruszanych kwestiach, ani nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji." Juz raz pytałam: po co mi odpisujesz? Ja do Ciebie teraz nie piszę... naprawde tego nie widzisz? Odpowiadam nie do Ciebie... tylko dla pytajacej o weryfikacje orygalności "My insolence". Ty stwierdziłaś po tandetnie sklejonej foli (ponownie!) że to FAKE! No smiech na sali... bo gołym okiem widać, że to oryginał z usuniętym numerem, by ukryc przeterminowanie. " i ciesz się swoimi pięcioma buteleczkami zapachów z Sephory" Nie kupiłam nigdy nic w Sephorze... szkoda przepłacać... i nie mam 5 zapachów Ale Ty jesteś prymitywna Ha ha ha Zobacz tylko jak sie w jednym zgadzamy (czy to nie piekne?): Ja wszelkie dyskusje z Tobą skończyłam bo ani nie jesteś dla mnie kompetentna w poruszanych kwestiach, ani nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji emocjonalna amebo.
Odp: Guerlain- My Insolence Zamieszczone przez AguniaK. Zapach nie ma ma terminu ważności, ale perfumy go mają. Doinformuj się "Stare" należy rozumieć jako przeterminowane. Zauważ, że każdy produkt kosmetyczny (w tym perfumy) ma termin przydatności do użycia, bo tak wymaga PRAWO.Oznaczenie przydatności MUSI znajdować się na samym produkcie lub opakowaniu zewnętrznym w formie naklejki lub nadruku. Natomiast fakt, iż Tobie się 20 letnie perfumy nie zestarzały jest nieistotny, istotne jest , że się przeterminowały i zmienianie lub usuwanie (np. przez zamazanie,zaklejenie ) znaków identyfikujących towary oraz daty wytworzenia lub przydatności z art. 306 kodeksu karnego to nic innego jak PRZESTĘPSTWO. Zakadając, że są nawet z pierwszej partii czyli z 2007 to i tak są STARE czyt. przeterminowane. Wg mnie te perfumy nie są podróbą. "przeterminowany : nienadający się do spożycia lub do użytku na skutek przekroczenia terminu ważności" (Słownik Języka Polskiego PWN) Ważność perfum to 10 lat od daty produkcji (nie 3 lata jak kosmetyków pielęgnacyjnych czy 5 lat kosmetyków "suchych" do makijażu), a tak naprawdę nie ma terminu. Na perfumach jest czasem znak ile są ważne od otwarcia (i to też nie jest prawdziwy termin, tylko prawo go wymaga), ale taki znak trzeba napisać, gdy produkt ma ważność od daty produkcji powyżej 36 miesięcy. czyli w przypadku perfum 10 i więcej lat. Perfumy z 2007 roku na pewno nie są "przeterminowane". Panno, ja na pewno nie muszę się "douczyć", a już Ty na pewno w kwestii zapachów nie nauczysz mnie niczego. I odpalantuj się ode mnie w końcu i ciesz się swoimi pięcioma buteleczkami zapachów z Sephory Ja wszelkie dyskusje z Tobą skończyłam bo ani nie jesteś dla mnie kompetentna w poruszanych kwestiach, ani nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji.
Odp: Guerlain- My Insolence Zamieszczone przez Fairy Z powyższym stwierdzeniem raczej się nie zgadzam. zapach jest z roku 2007. Nawet jeśliby to była produkcja z tego roku, to zapach dalej nie jest "stary". Mam zapachy, które kupowałam 20 lat temu i nie są "stare". Na półkach sklepowych i w perfumeriach internetowych nadal można kupić zapachy wyprodukowane 5 czy 7 lat temu. Zapach nie ma daty ważności. Teoretycznie - 10 lat. W praktyce - znacznie dłużej. Nie byłoby powodu zamazywać kod produkcji, bo drugi powinien być na kartonie. Zawsze tak jest. Jeśli jest i tu zlikwidowany tzn. że coś jest "nie tak" - np. podróbki z Rosji mają napisaną "datę ważności" zapachu "Exp.....". Może to było coś takiego ? Zresztą niezależnie co tam było - sprzedawca jest nieuczciwy i coś ukrywa. Rozfoliowywanie produktu, mazanie na butelce, zaklejanie z powrotem świadczy o tym , że coś jest "nie tak". Ja bym oddała i nie rozciągała tych kwestii w nieskończoność. Zapach nie ma ma terminu ważności, ale perfumy go mają. Doinformuj się "Stare" należy rozumieć jako przeterminowane. Zauważ, że każdy produkt kosmetyczny (w tym perfumy) ma termin przydatności do użycia, bo tak wymaga PRAWO.Oznaczenie przydatności MUSI znajdować się na samym produkcie lub opakowaniu zewnętrznym w formie naklejki lub nadruku. Natomiast fakt, iż Tobie się 20 letnie perfumy nie zestarzały jest nieistotny, istotne jest , że się przeterminowały i zmienianie lub usuwanie (np. przez zamazanie,zaklejenie ) znaków identyfikujących towary oraz daty wytworzenia lub przydatności z art. 306 kodeksu karnego to nic innego jak PRZESTĘPSTWO. Zakadając, że są nawet z pierwszej partii czyli z 2007 to i tak są STARE czyt. przeterminowane. Wg mnie te perfumy nie są podróbą.
Odp: Guerlain- My Insolence Macie rację. Zwracam perfumy. Dziękuję wszystkim za pomoc
Odp: Guerlain- My Insolence Z powyższym stwierdzeniem raczej się nie zgadzam. zapach jest z roku 2007. Nawet jeśliby to była produkcja z tego roku, to zapach dalej nie jest "stary". Mam zapachy, które kupowałam 20 lat temu i nie są "stare". Na półkach sklepowych i w perfumeriach internetowych nadal można kupić zapachy wyprodukowane 5 czy 7 lat temu. Zapach nie ma daty ważności. Teoretycznie - 10 lat. W praktyce - znacznie dłużej. Nie byłoby powodu zamazywać kod produkcji, bo drugi powinien być na kartonie. Zawsze tak jest. Jeśli jest i tu zlikwidowany tzn. że coś jest "nie tak" - np. podróbki z Rosji mają napisaną "datę ważności" zapachu "Exp.....". Może to było coś takiego ? Zresztą niezależnie co tam było - sprzedawca jest nieuczciwy i coś ukrywa. Rozfoliowywanie produktu, mazanie na butelce, zaklejanie z powrotem świadczy o tym , że coś jest "nie tak". Ja bym oddała i nie rozciągała tych kwestii w nieskończoność.
Odp: Guerlain- My Insolence Zamieszczone przez magwoj1 A co powiecie na te arabskie znaki pod opakowaniem? czy to jest normalne? Zdarzają się arabskie napisy. Masz stary flakon (zamazano nr serii na pudełku i flakonie, by ukryć datę produkcji).... teraz My insolence ( Insolence też) jest w całkowicie przejrzystym flakonie: http://www.guerlain.com/int/en-int/f...toilette-spray Tak się składa, że mam akurat nowe i stare Insolence... Atomizer w Twoim flakonie starych My Insolence jest identyczny jak w moim nowym oryginale starych i nowych Insolence... Korek też wyląda ok. A jak pachną? Czy zapach jest trwały? Jeśli jest trwały... to masz po prostu starą wersję sprzed refomulacji... i ktoś na nowo sklejał folię.
Odp: Guerlain- My Insolence Dla mnie to podróbka.Ten spód wygląda dramatycznie.
Odp: Guerlain- My Insolence udało mi się otworzyc opakowanie nie rozrywając folii. Co myslicie o tym flakoniku? pod flakonikiem zostało coś usunięte, tak jakby zeskrobane... Załącznik 4130Załącznik 4131Załącznik 4132Załącznik 4133Załącznik 4134Załącznik 4135
Odp: Guerlain- My Insolence nie chce ich rozpakowywać bo chcę je zwrócić sprzedawcy jeżeli to jest podróbka - owtartych mi nie przyjmie. A co powiecie na te arabskie znaki pod opakowaniem? czy to jest normalne?
Zasady na forum