Wątek: Thierry Mugler A*Men Les Parfums de Cuir Pure Leather

Thierry Mugler A*Men Les Parfums de Cuir Pure Leather

Thierry Mugler A*Men Les Parfums de Cuir Pure Leather to jeden z zapachów Thierrego Muglera, który został przygotowany specjalnie na 20stą rocznicę powstania tej marki (pozostałe: Womanity, Angel, Alien). Cechą charakterystyczną tej limitowanej edycji (Fragrances of Leather) jest dodanie naturalnego ekstraktu skóry do standardowych nut A*Men`a (skóra jest moczona w oryginalnej kompozycji przez 4 tygodnie). A*Men Les Parfums de Cuir Pure Leather będzie można nabyć już tej jesieni (październik).

Nuty zapachowe Thierry Mugler A*Men Les Parfums de Cuir Pure Leather:

Nuty głowy: bergamotka, helonial, lawenda, mięta pieprzowa, skóra
Nuty serca: kawa, dzięgiel, paczula, skóra
Nuty bazy: bób tonka, wanilia, karmel, czekolada, piżmo, skóra

Opinie o Thierry Mugler A*Men Les Parfums de Cuir Pure Leather: Thierry Mugler A*Men Les Parfums de Cuir - Opinie perfum - Perfumy męskie - FaniPerfum.pl - Perfumy opinie, recenzje, forum, blogi...



Filmik The Making of Thierry Mugler's Les Parfums de Cuir Pure Leather:

w końcu jakieś szczegóły odnośnie tej wody, flakon pokryty skórą - miażdży.
Jedyny widoczny minus - światowa premiera październik więc nad Wisłą zapewne po nowym roku... (szkoda)

Jezeli zapach nawiąze do opakowania pokrytego skórą,to może być ciekawie.

Może tym razem się nie zawiodę na nowym A*Men`ie, do trzech razy sztuka (poprzedniio zawiodły Pure Havane i Pure Shot)

Zastanawia mnie, czy skóra odda zapach do perfum po takim moczeniu. A jeśli to się uda, to jak długo będzie się jej zapach utrzymywać.
Szczerze- dość sceptycznie do tego patentu podchodzę. Mam nadzieję, że się pozytywnie rozczaruję.

Mam podobne nastawienie. Uważam tą całą 'historię' za mocno pokolorowaną. Może i moczyli ale więcej tam chemii o zapachu skóry dodane niż tej przesiąkniętej.
Może jestem zbytnio podejrzliwy ale mam wrażenie, że niektóre dzisiejsze zapachy powstały na zasadzie - syntetyki dodamy do innej chemii, zobaczymy co wyjdzie, wywąchamy co tam czuć i niektóre nuty zapachowe dopiszemy jakoby były użyte. Siła sugestii. Czasem wąchasz zapach, ciężko wyłapać jakąś nutkę. Przeczytasz skład. Wąchasz ponownie. O jest faktycznie! Ile w tym sugestii? Każdy niech się uderzy w pierś i sobie odpowie na to pytanie

Na razie przejechałem się na Pure Malt.. Juz sam nie wiem czy szukać próbek kolejnych wariacji. Chyba wszystko w tym temacie zostało powiedziane klasykiem...

Zamieszczone przez hubi87

Na razie przejechałem się na Pure Malt.

U mnie wręcz przeciwnie...Tak na prawdę poznałem go przed oryginalnym A*Men`em i to dzięki niemu bardziej zainteresowałem się zapachami Muglera.

Na końcu i tak wszystkie limitowanki pachną A*Menem. To tylko odcinanie kuponów od popularności klasyka.