Wątek: Odpowiedź na Temat Reformulacji

Witam wszystkich.

Dziś podczas mojej pracy przyszła pewna osoba która prowadzi perfumerie w moim mieście na zakup pewnego towaru który często mu się "przepala" a zamiennik lepszej marki mu "nie pasuje" to odpowiedziałem podobnie jest jak z perfumami często przechodzą reformulację na gorsze dla klienta.Odpowiedz jaką uzyskałem zdziwiła mnie bardzo. Perfumy nie przechodzą reformulacji tylko produkowane są o słabszym stężeniu "aby nikogo "nie udusić" które wypuszczane są dla krajów gdzie temperatury są bardzo wysokie np Arabia Saudyjska to prawda? bo coś mi się wieżyc nie chce.

Pozdrawiam

Nie prawda to.

Jak mawial Jozef Tischner: "Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda"

W tym przypadku, to ta trzecia prawda.

Jakieś farmazony plótł ten gościu.Kto ma perfumerię to wcale nie znaczy że jest w temacie od A do Ż dobrze zorientowany.
Przecież w krajach arabskich używa się naprawdę intensywnych perfum,często olejków,ktore wiadomo jakie są mocne ,tak,że europejskie orienty przy tym wszystkim wysiadają.
Za mądry to ci on nie był w tym temacie.Prowadzi perfumerię dla zarobku i nie ma większego pojęcia co i jak.

A ja kiedys slyszalem od swojego kolegi ktory pracowal w S ze np w superpharmi czy rosmanie perfumy sa tanie dla tego ze sa rozlewane w europie co za tym idzie sa robione na inny klimat i sa mniej trwale hehe

Widzę, że mocno trzyma się plotka - nie ma reformulacji, po prostu na Europę robimy lżejsze stężenia. Bzdura!
Prawdopodobnie zrodziła się wskutek złego kojarzenia faktów. Wody arabskie są w większości orientalne, bo tam wszystko jest na bogato. Ale nie ma tak, że marka arabska czy europejska produkuje niby ten sam zapach, a w dwóch formułach. Jeśli już jest stosowany taki zabieg (rzadko) to jest to jawne np. oudowy Hot Water Night głównie na rynek arabski czy Eau de Homme i Homme Cologne (czy jak tam się zwą) Diora na różne kontynenty.

Swoją drogą to ciekawe, jak bardzo można być dyletantem w tym czym człowiek się zarobkowo zajmuje. Pogratulować profesjonalizmu panu.
pomocnikował Tapatalk

Byle się interes dobrze kręcił,a zgłębiać wiedzę na temat tego czym aktualnie się ktoś zajmuje ,po co?
to takie typowo polskie podejście. Kasa jest?, jest , no to po co jakieś dodatkowe zapychanie sobie szarych komórek informacjami.

podpisuje się pod wszystkimi powyższymi komentarzami - autorze tematu, natrafiłeś na niezłego naganiacza (zdolnego marketingowca - sprzedawcę)
myślałem, że to ja potrafię koloryzować, chwalić, mamić potencjalnego klienta - widać w tej kwestii muszę się jeszcze dużo nauczyć

większej różnicy w stężeniu perfum/olejków być nie może - w swojej (co by nie powiedzieć) paroletniej odorowej praktyce nie spotkałem się z tego typu selekcją, podziałem (Orient - reszta świata)
co by jednak nie powiedzieć
często wpływ na inny, odmienny odbiór zapachu ma nieprawidłowe przechowywanie danej konstrukcji - i ten fakt nie podlega dyskusji.

a reformulacja to temat stary jak świat - celowe, nagminnie praktykowane zjawisko wielkich koncernów kosmetycznych mające na celu zrażenie/odrzucenie starego, obcykanego klienta od konkretnej marki