Ciekawi mnie temat! Czy sa tutaj palacze?!
Ja nigdy nie palilem w zyciu, ale jak czuje dym to on blokuje od razu wszystkie receptory u mnie. Jak to jest u Was? Czy mity sie sprawdzaja ze palacze odbieraja inaczej perfumy, albo je slabiej czuja??
Witaj na forum o perfumach FaniPerfum.pl !!!
Znajdziesz tu wiele ciekawych informacji, porad, opinii na temat perfum damskich, męskich jak i uniwersalnych.
Aby mieć pełen dostęp do naszego forum należy się zarejestrować.Ciekawi mnie temat! Czy sa tutaj palacze?!
Ja nigdy nie palilem w zyciu, ale jak czuje dym to on blokuje od razu wszystkie receptory u mnie. Jak to jest u Was? Czy mity sie sprawdzaja ze palacze odbieraja inaczej perfumy, albo je slabiej czuja??
Ja rowniez nie pale. Ale jak poczuje dym papierosow to od razu jestem mega rozdrazniony. Nienawidze tego smrodu.
Dobrze, ze moja kobieta nie pali.
Nie palę ale nie jestem negatywnie nastawiony do papierosów, jeśli komuś smakują i chce sobie szkodzić luz. A co do perfum, to dym papierosowy jest na tyle ostry i mocny, że bardzo zmienia odczucia zapachowe, z reguły na gorsze, nie wspominając już że przytłumia węch, natomiast jestem sobie w stanie wyobrazić kompozycje pasujące do palacza.
blog belorka: www.belorek.wordpress.com
Też nie palę,ale nie ma siły by będąć palaczem,ktory dość solidnie pali(nigdzie nie rusza się bez magicznej paczuszki papierosów) odbierał tak samo perfumy jak osoby niepalące.
Węch już jest tak do dymu papierosów przyzwyczajony,że siłą rzeczy musi więcej psikać i inaczej odbiera się zapachy.
Nie palę. Obrzydliwie przechodzą ubrania od dymu.
Nie tylko ubrania,ale i włosy ,ręce nie wspominając już o domu palacza.
Mój nałóg przynajmniej pachnieno przynajmniej ja tak uważam, bo domownicy inaczej
Paliłem swego czasu nałogowo, ale jakiś rok temu rzuciłem, właściwie z dnia na dzień. Okazało się, że paliłem bo chciałem a w momencie gdy mi to zbrzydło po prostu odciąłem pentelkę i nałóg spadł na ziemię. Od czasu do czasu jeszcze popalałem, zwłaszcza na imprezach i przy %%% ale ostatnio stwierdziłem, że to jest jeszcze bardziej bez sensu jak palenie "w trybie ciągłym". Nie palę już od miesiąca wcale i jest spoko. Mam silną wolę i tym razem się nie złamię. Jeśli chodzi o palenie i perfumy to przyznam, że teraz, paląc węch się wyostrza, choć przyznam, że aplikuję perfum raczej tyle samo co podczas palenia. Tak jak powiedział drago, więcej pieniędzy zostaje na moje inne uzależnienia. Te przyjemniejsze
Trzymam kciuki,żeby Cię nie przegięło na ciemniejsza stronę
Ja nie trzymam kciuków za dużo mamy już w "miastach aniołów" ^^"D