Dokładnie. Tak jak już pisałam, ja w ciąży nigdy nie byłam więc najprawdopodobniej nawet to co o tym wiem nie musi być zgodne z prawdą
jednak wydaje mi się, że nie jest to stan przy którym trzeba uważać na wszystko. Kobiety ciężarne nie są zamykane w sterylnych pokojach i zdarza im się nawet naczynia zmywać, a raczej mała część z nich używa do tego celu płynów ekologicznych.
Poza tym, w szamponach czy płynach do kąpieli dla dzieci znaleźć można SLS-y, które jak już zostało naukowo udowodnione mogą przyczyniać się do raka, a mimo to są stosowane i masa ludzi kupuje produkty z tymi składnikami. Co więcej - żyją.
Jakiś czas temu czytałam "genialne" wyniki badań na temat wpływu czekolady na ludzki umysł. Badania zostały przeprowadzone na myszach, które topione były w garnkach z tą czekoladą tak by mogły jak najwieej jej połknąć, a naukowcy badali stan ich umysłu. Według tych badań okazało się, że czekolada w dużych ilościach opóźnia odruchy i otumania. Marsy ze sklepów nie zniknęły, ludzie wpychają w siebie masę słodyczy (ale myszy nie żyją
).
Jeszcze głupsze badania, z którymi miałam okazję się zapoznać były na temat wpływu farby emulsyjnej na człowieka. Odbywały się w bardzo podobny sposób - jedyny ich wynik był taki, że nie powinno się jej wdychać. Nie sądze jednak, żeby bez nich ludzie chodzili do Castoramy, kupowali litrową puszkę i po niedzielnym rodzinnym obiedzie siadali aby się nawąchać.