Dla mnie kwestia perfum jest pewnym paradoksem. Po co tak naprawdę używamy perfum i przykładamy do nich taką wagę? Nie tylko dlatego, że człowiek, który ładnie pachnie daje dowód swojej dbałości o higienę i estetykę. Spójrzmy na wizerunek perfum jaki jest powszechnie kreowany - eleganckie, luksusowe perfumy czynią nas wyjątkowymi, lepszymi, podnoszą status, prestiż itp. A po co nam to jest? Moim zdaniem po to, żeby podnieść swoją atrakcyjność i konkurencyjność w oczach płci przeciwnej. W takim razie perfumy niejako pomagają nam wzbudzić zainteresowanie i odnieść sukces w relacjach damsko - męskich (i vice versa). Tutaj pojawia się pytanie: na co bardziej zwracamy uwagę - na to jak pachnie nasza partnerka/nasz partner, "obiekt zainteresowań"
czy na to jak sami pachniemy i jak czujemy się z daną nutą zapachową na sobie? Co Wy na to?