FaniPerfum.pl - forum, opinie o perfumach damskich i męskich.

Witaj na forum o perfumach FaniPerfum.pl !!!

Znajdziesz tu wiele ciekawych informacji, porad, opinii na temat perfum damskich, męskich jak i uniwersalnych.

Aby mieć pełen dostęp do naszego forum należy się zarejestrować.
Platforma Facebook

Odpowiedz w tym wątku
Strona 8 z 8 PierwszyPierwszy ... 678
Pokaż wyniki od 106 do 116 z 116
Like Tree38Likes

Wątek: Testy Testy Testy

  1. #106
    Awatar Dudi

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Aug 2012
    Lokalizajca:
    Bristol
    Posty:
    1,143
    Ulub. perfumy:
    /marki : Creed, Tom Ford, Dior

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Cytat Zamieszczone przez Maciek Zobacz posta
    Fajnie się czyta twoje recenzje Dudi Nie myślałeś żeby również wrzucić to wszystko do katalogu z opiniami ?
    Dzieki. Myslalem i chyba zaraz to zrobie.

    Mandorlo di Sicilia jest na mojej liście do sprawdzenia i po przeczytaniu tego co naskrobałeś będę chyba musiał szybciej zakupić próbkę
    Nie zwlekaj! Jezeli lubisz tego rodzaju zapachy (ja nie wiedzialem,ze lubie dopoki nie powachalem tego) to czym predzej zaopatrz sie w probke, nie pozalujesz!

  2. # ADS
    FaniPerfum.pl
    Dołączył
    Always
    Lokalizajca
    Advertising world
    Posty
    Many
     

  3. #107
    Awatar cappy76

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Jul 2014
    Lokalizajca:
    Wrocław
    Posty:
    29
    Ulub. perfumy:
    Heliotrope Olivier Durbano

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Najlepiej testować zapachy na skórze i to w miejscu gdzie się zgina ręka przy łokciu. Spójcie sobie psiknąć na nadgarstek i w to miejsce a zobaczycie jak się zapach rozwija Absolutnie nie na bloterze

  4. #108
    Awatar Dudi

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Aug 2012
    Lokalizajca:
    Bristol
    Posty:
    1,143
    Ulub. perfumy:
    /marki : Creed, Tom Ford, Dior

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Recenzje dodane .
    Maciek and moon400 like this.

  5. #109
    Awatar Dudi

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Aug 2012
    Lokalizajca:
    Bristol
    Posty:
    1,143
    Ulub. perfumy:
    /marki : Creed, Tom Ford, Dior

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Jak tam, testujecie cos ?

  6. #110
    Awatar Econochrist

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Jul 2012
    Posty:
    2,637
    Ulub. perfumy:
    Rouge Bunny Rouge Embers, Montale Kabul Aoud, Escada Magnetism, Dior Aqua Fahrenheit, Loewe 7 Natural, Xerjoff Fiero

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Dobrze, że przypomniałeś mi o tym temacie. Ja te swoje wypociny zamieszczam w temacie "Dziś pachnę" a przecież tu jest takie dobre do tego miejsce. Z góry uprzedzam - będzie ostra jazda (trochę nawet dosłownie). Wczoraj testowałem zapach który prawie kupiłem w ciemno z racji opinii w sieci. Mowa o Dior Homme Parfum. W sieci można wyczytać, że mroczny, że dymny, a wręcz, że niszowy to zapach (!) I całe szczęście, że ja każdy zakup drobiazgowo analizuję i nie popełniłem błędu błędu by brać go w ciemno. Otwarcie to doskonale znany z całej linii "Homme" irys - lekko ziemisty, "marchewkowy" i pudrowy. Towarzyszy mu w otwarciu pewna słodka, "syropowa" nuta (jak mniemam to ten olejek pomarańczowy o którym czytałem) oraz lekko wyczuwalna róża. Po jakiejś godzinie wspomniana nuta "syropowa" schodzi w dalszy plan i owy wspomniany irys robi się powiedzmy lekko podpalany - wychodzi skóra. Daleko jednak jej do tego co czytałem - o spalonych czy nawet spopielonych irysach. Nic z tych rzeczy! Po jakimś czasie zapach robi się jakby lekko kremowy - wydaje mi się, że to mariaż sandałowca i piżma ambrowego (ambrette). Czuję nawet troszkę kakao. I tak sobie ten zapach trwa do końca. Kremowo-marchewkowy irys i trochę skóry - w zasadzie to tyle. Gdzie tutaj ten mrok? Gdzie te spalone i wytrawne irysy? O niszy nie wspomnę. Co tu dużo mówić - jestem mega zawiedziony. Odnoszę wrażenie, że ludzie doznali jakiejś pomroczności jasnej (no bo to przecież kolejny "Dior Homme"), przestali racjonalnie myśleć, do tego dodajmy mocny katar bo dla mnie jest to po prostu kolejny zapach z linii "Homme", podobny z resztą do Intense i całej reszty. W zasadzie dla mnie Parfum to taki Intense z którego odjęli wanilię a dodali skórę. Może Parfum rzeczywiście jest "ciemniejszy" niż reszta, ale w życiu bym o nim nie powiedział, że jest jakiś mroczny a już tym bardziej niszowy. Wolne żarty. Myślałem, że rzeczywiście ta skóra będzie taka "przypalona" jak w Tuscan Leather. Bardzo jestem rozczarowany i chyba daję sobie spokój z testowaniem tej linii - podchodziłem do niej wiele razy i nie jestem w stanie się przekonać do Diorowskiego pojęcia męskości pachnącego jak kobieta. Nawiasem mówiąc wręczyłem drugą próbkę koleżance która była zachwycona i przyznam, że na kobiecie pachną zdecydowanie lepiej niż na mnie.
    Ostatnio edytowane przez Econochrist ; 14-10-2015 o 11:32
    Louve likes this.

  7. #111
    Awatar Dudi

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Aug 2012
    Lokalizajca:
    Bristol
    Posty:
    1,143
    Ulub. perfumy:
    /marki : Creed, Tom Ford, Dior

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Dobrze,ze poruszyles temat Parfum. Mam dwie odlewki z roznych zrodel, oprocz tego testowalem go dwa razy w perfumeriach i za kazdym razem pachnie inaczej...O ile rozumiem roznice w perfumeriach, (pierwszy byl ze swiezutkiego flakonu, bogaty, oleisty, skorzany wyrazisty zapach za to drugi z koncowki i pachnial jak Dior Homme z dodatkiem karmelu) o tyle nie rozumiem roznic w odlewkach. Obie z nowych flakonow, obie od zaufanych i znajacych sie na rzeczy uzytkownikow.
    Jedna odlewka jest piekna, wyrazista, z mocnym aromatem skorzano-irysowym a zarazem z czyms co ja nazywam przestrzenia, druga zas pachnie jak olej z dodatkiem rozwodnionego oryginalu. Cholera wie o co chodzi.
    Zgodzie sie za to w 100% ze na kobietach pachnie fantastycznie!

  8. #112
    Awatar Econochrist

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Jul 2012
    Posty:
    2,637
    Ulub. perfumy:
    Rouge Bunny Rouge Embers, Montale Kabul Aoud, Escada Magnetism, Dior Aqua Fahrenheit, Loewe 7 Natural, Xerjoff Fiero

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Dziś testowałem zapach Jovoy Paris Les Jeux sont Faits - nietypowa męska kompozycja. Zapach otwiera się ziołowo-słodkimi nutami suszonych owoców i arcydzięgla do którego dość prędko dołączają dwa klasyczne i kochane przeze mnie trunki - rum i gin. Pojawia się też kmin i coś na kształt tabaki ale takiej subtelnej. Zdecydowanie nie jest to zapach tytoniowy na miarę tytoniu z powiedzmy Slumberhouse Jeke. Jest to jedynie subtelny dodatek acz wyczuwalny. Pod koniec wychodzi trochę paczuli, sandałowca i labdanum. Zapach robi się jeszcze gładszy a nuty ziołowe są już tylko powidokiem tego co było w otwarciu. Jeśli chodzi o parametry to jestem w sumie pod wrażeniem - co najmniej 12 godzin na skórze, jeszcze pod prysznicem po całym dniu go czułem (wylazł przy ciepłej wodzie ;P) jeśli chodzi o projekcję to pierwsze 2-3 godziny jest dobra, wyczuwalna i nienarzucająca się. Niestety po tym czasie "złazi do skóry" i tam już zostaje. Zapach jest dość uniwersalny, raczej całoroczny. Nietypowy i dość oryginalny, nic znanego przeze mnie mi nie przypomina. Podsumowując: słodkawy, lekko tytoniowy i ziołowy. Niby dla panów ale myślę, że panie też by dały spokojnie radę
    Louve likes this.

  9. #113
    Awatar Econochrist

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Jul 2012
    Posty:
    2,637
    Ulub. perfumy:
    Rouge Bunny Rouge Embers, Montale Kabul Aoud, Escada Magnetism, Dior Aqua Fahrenheit, Loewe 7 Natural, Xerjoff Fiero

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Jako, że dorobiłem się ostatnio pokaźnej baterii próbek najbliższy czas poświęcę na ich testowanie, odczuciami oczywiście mam zamiar (na Wasze szczęście czy nieszczęście) się podzielić Przy okazji testów a nóż jakaś miłość się z nich wykluje. Wczoraj testowałem zapach Odin NY 07 Tanoke. Jest to zdecydowanie zapach wpisujący się w nurt "kadzidlaków kościelnych". Podobieństwa do takich zapachów jak Avignon, Full Incense czy Cardinal jest ewidentne. Przyznam szczerze, że z opisu nut można oczekiwać czegoś zupełnie innego, niemniej jednak poczułem się bardzo pozytywnie zaskoczony. Otwarcie to kadzidło plus akcent żywiczno-leśny. Tanoke to taka trochę wypadkowa Avignon i Zagorsk, przy czym dodatkowo wyczuwalnie ziemista. Na prawdę miałem wrażenie, że czuję w nim wetiwer a nie ma go w składzie, poza tym wspomniane nuty leśne - sosna, świerk (ich też nie ma w składzie). Myślę, że za to wrażenie może odpowiadać sekwoja którą zadeklarowano w składzie. Wydaje mi się, że to Ona w połączeniu z ostrym pieprzem, pikantnym i lekko cytrusowym imbirem, cierpką skórką gorzkiej pomarańczy i lekko smolistym gwajakiem dają taki głęboko żywiczno-leśne odczucia. Zapach w początkowej fazie mocno świdruje nos, choć nie jest bardzo inwazyjny. Projekcja jest raczej stonowana i elegancka. Trwałość natomiast na mnie tak do 8 godzin - tragedii nie ma ale chciało by się dłużej i przede wszystkim mocniej! Trochę brakuje mi tej mocy z Full Incense. Zapach jest przy tym baardzo naturalny i ma się wrażenie obcowania w jakichś obrządkach liturgicznych w sercu iglastego lasu pachnącego żywicą. Zapach spodobał mi się na tyle, że poważnie zastanawiam się nad zakupem jeszcze raz będę musiał go przetestować, choć muszę przyznać, że konkurencja jest przebogata. Dziś kolejna porcja lasu . . . jest grubo!
    Louve likes this.

  10. #114
    Awatar Econochrist

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Jul 2012
    Posty:
    2,637
    Ulub. perfumy:
    Rouge Bunny Rouge Embers, Montale Kabul Aoud, Escada Magnetism, Dior Aqua Fahrenheit, Loewe 7 Natural, Xerjoff Fiero

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Kolejne wrażenia z mojego Wielkiego testu niszy na sezon jesienno-zimowy. Przyznam, że miałem wielki problem opisać ten zapach.
    Slumberhouse Norne - Inspiracją przy jego powstawaniu był black metal a także cała otoczka z nim związana. Osoba lubująca się w ciężkiej muzyce od lat nie mogła przejść koło takiej inspiracji bez zainteresowania. Norne jest przede wszystkim ciemne, gęste i nieprzejednane. Trzon zapachu jest leśny, żywiczny i ziołowy. Pachnie jak chata starego zielarza położona pośród iglastej kniei gdzieś w skandynawskich odstępach. Noc przemija i nadchodzi poranek. Las i chata starego pustelnika-zielarza jest oblepiona poranną, gęstą mgłą. Najważniejszą nutą w zapachu jest wspomniany akord lasu - drewno i żywice iglastych drzew - jodły, sosny i świerku. Norne jest o tyle ciekawy, że pachnie nie tyle lasem, co zamglonym lasem. Jest w nim swoista nuta gęstej ale orzeźwiającej mgły. Jest to na swój sposób paradoks. Po jakimś czasie spod nut leśnych wychodzą nuty ziołowe, wprost z wspomnianej chaty zielarza. Stary zielarz otwiera swą chatę by ją trochę przewietrzyć po nocy. W las ulatują aromaty suszonych ziół i naparów z nich przyrządzanych. Nie jestem w stanie wyodrębnić poszczególnych składników, zupełnie jakbym znalazł się w sklepie zielarskim. Przepych i ich wonność zwyczajnie uniemożliwia wychwycenie pojedynczych składników. Czego tam nie ma! Nawiasem mówiąc kocham zapach sklepów zielarskich. Mają w sobie coś tajemniczego ale i kojącego zarazem. Stary zielarz zamyka chatę i rozpala ogień w piecu. Jest chłodno a poza tym ma w planach dziś przyrządzić kolejne napary. Całość jest okraszona słodkawym kadzidlanym dymem i garścią przypraw. Odbiór całościowy zapachu to swoisty leśno-ziołowy lekko doprawiony syrop na bazie alkoholu. Trwałość Norne jak na standardy marki jest świetna a projekcja dobra choć nie nachalna. Marka Slumberhouse zrobiła na mnie na prawdę piorunujące wrażenie. Z każdym kolejnym poznanym zapachem jestem pod coraz większym wrażeniem kunsztu Pana Josha Lobb'a. Nie są to łatwe zapachy ale niezwykle wdzięczne jeśli się da im sporo czasu. Każdy z nich natomiast nie jest zwykłym zapachem, perfumami. To niezwykłe doznania.

    Zdecydowanie must have, prawdopodobnie jeszcze w tym roku.
    Ostatnio edytowane przez Econochrist ; 09-11-2015 o 16:44

  11. #115
    Awatar Econochrist

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Jul 2012
    Posty:
    2,637
    Ulub. perfumy:
    Rouge Bunny Rouge Embers, Montale Kabul Aoud, Escada Magnetism, Dior Aqua Fahrenheit, Loewe 7 Natural, Xerjoff Fiero

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Wczoraj testowałem jeden z najbardziej nietypowych zapachów oudowych - Robert Piguet Oud.
    Wiele osób twierdzi, że nazwa jest myląca, że niewiele agaru. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Osobiście twierdzę, że zapach ma dobrze wyczuwalną nutę tej żywicy. Ale od początku. Oud Pigueta otwiera się nutą szafranu - która nadaje takiej lekko skórzanej goryczki - do którego właściwie od razu dołącza balsam jodłowy dzięki któremu całość nabiera leśnego klimatu oraz mirra i styraks które dodają żywicznej głębi. Agar na mnie pojawia się bardzo szybko, w chwilę po aplikacji i jest to agar o zdecydowanie zwierzęcym, może nawet nieco fekalnym profilu. Mój nos jest już przyzwyczajony do tego typu olfaktorycznych atrakcji toteż specjalnie nie poczułem się tym zrażony, ba! Bardzo mi się to spodobało bo dodaje kompozycji drapieżności i pazura. Poziom tej zwierzęcości uważam za akceptowalny (dla kogoś obeznanego już z zapachem żywicy agarowej) lekko poniżej poziomu Black Oud od LM Parfums, przy czym do Hard Leather mu jeszcze wieeele brakuje W duecie z styraksem który ma zbliżony profil skórzasto-zwierzęcy tworzy na prawdę dziki tandem zza którego gdzieś tam w oddali majaczy paczula w swojej klasycznej, piwniczno-pleśniejącej odsłonie. Gwajaku nie stwierdziłem. Zapach nie rozwija się na mnie znacząco, pachnie raczej dość prostoliniowo, z czasem tylko wytracając dzikość. Nie doświadczyłem żadnych typowo słodkich nut o jakich pisała choćby Sabbath, na mnie Oud Pigueta jest wytrawny, gorzki, żywiczny. Trwałość świetna, 10/12 godzin spokojnie, projekcja solidna, nie agresywna. Cóż tu wiele mówić - bardzo nietypowe połączenie klimatów leśnych z dziką zwierzęcością -kolejny świetny zapach!

  12. #116
    Awatar Dudi

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Aug 2012
    Lokalizajca:
    Bristol
    Posty:
    1,143
    Ulub. perfumy:
    /marki : Creed, Tom Ford, Dior

    Domyślnie Odp: Testy Testy Testy

    Zawiesilem sie ostatnio w kwestii testow niestety, ale dzisiaj wyprobowalem po raz kolejny dwa zapachy, ktore znam od dluzszego czasu:

    Tom Ford Noir - im jestem starszy tym bardziej mi podchodzi. Jest Ford, jest jego paczula, jest klasa. Ale poki co, nie jest to jeszcze zapach wart posiadania flakonu, chociaz za jakis rok/dwa dorosne i pewnie kupie.

    Dior Homme Eau - Gniot. Tutaj sie nic nie zmienia z biegiem czasu Nawet psikniety na przedramie tak mi przeszkadzal,ze musialem go przykryc. No nie ma mocnych zebym sie do niego przekonal. Zarowno tym zapachem jak i (przede wszystkim) Sauvage, Dior pokazuje,ze ktos im tam wrzuca piasek w tryby...

Odpowiedz w tym wątku
Strona 8 z 8 PierwszyPierwszy ... 678

Podobne wątki

  1. Nasze testy
    Przez Beata w dziale Perfumy damskie
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 18-02-2013, 15:57

Uprawnienia umieszczania postów

  • Możesz zakładać nowe wątki
  • Możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44