FaniPerfum.pl - forum, opinie o perfumach damskich i męskich.

Witaj na forum o perfumach FaniPerfum.pl !!!

Znajdziesz tu wiele ciekawych informacji, porad, opinii na temat perfum damskich, męskich jak i uniwersalnych.

Aby mieć pełen dostęp do naszego forum należy się zarejestrować.
Platforma Facebook

Opinie użytkownika RoQ

Strona 1 z 6 123 ... OstatniOstatni
Jean Paul Gaultier Le Beau Male
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Nie wiem
W sumie, byłem przygotowany na jakąś wariację na temat Le Male a tym czasem Le Beau Male okazał się lekkim, świeżym zapachem wiosenno letnim. Broń boże nie czynię z tego zarzutu. Ostatnio coraz częściej kupuję właśnie te rześkie i lekkie, bo zwyczajnie wolę czuć się świeżo i aromatycznie.
Ale cóż z tego, że konstruktorem zapachu jest słynny (bla, bla, bla) Kurkdjian, skoro według moich odczuć, Le Beau Male w lżejszej kategorii wagowej prezentuje się co najwyżej przeciętnie. Owszem, będzie miał wielu zwolenników, ale jeśli chodzi o mnie, mam w odwodzie znacznie przyjemniejsze zapachy. Próbując na szybko i za pomocą nosa potwierdzić obecność wymienionych powyżej składników, wyczuwam jedynie rachityczną miętę, dość wybijającą się lawendę, i coś wesołego, co z pewnością piołunem nie jest. Piżma nie doczekałem, choć bardzo na nie liczyłem :(
Trwałość po 6 godzinach dramatycznie słabnie, jak Leonardo Di Caprio trzymający się burty łodzi ratunkowej w "Titanicu", ale może to przez zimową aurę, więc nie twierdzę, że jak będzie cieplej, będzie źle.
Kompozycyjnie, w moim odczuciu, Le Beau Male nie ma szans w starciu z klasycznym Le Male, czy Fleur du Male. Nie znalazłem w nim niczego rewolucyjnego. On po prostu nie ma jaj... Czegoś, co choćby skłoniło by mnie do rozważań dotyczących EWENTUALNEGO zakupu.
To po prostu fajny zapach. Tyle i tylko tyle.
Osobiście i po wielokroć wolę Ck Be, czy choćby Diesel Plus Plus, które mają charakter, a przy tym kosztują niewiele.
Calvin Klein CK Be
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Kolejny klasyk. Czarny brat Ck One. Czy lepszy? Nie... Troszkę inny. Bardziej piżmowy, troszkę mydlany, ale nie w stylu detergentów Prady i z delikatnymi nutami kwiatowymi. Jak dla mnie - bajka.
Trzeba było mi przejść przez setki duszących zapachów z gigantyczną trwałością i projekcją, żebym znudzony tymi "maziami" zatoczył koło i powrócił do ZAPACHU. Tak. Takiego właśnie lekkiego, nikogo nie prowokującego, za to przesympatycznego. Taki właśnie jest Ck Be. To, że flakon jest czarny, nie zapowiada na szczęście niczego, co mogło by się kojarzyć z ciężkimi kadzidłami, lub gęstymi klimatami cmentarnymi w stylu Encre Noire.
Przyznam, że ostatnimi czasy bardzo chętnie przywdziewam na siebie zarówno One, jak Be. To zapachy z czasów, kiedy Calvin Klein robił naprawdę porządne wody, a te dwie wymienione przeze mnie, są jakby sztandarowym popisem tej marki.
Cóż, że trwałość nie jest gigantyczna (na mnie ok. 6-7 godzin, w porywach nawet 9), ale ten aromat...
Czuję się czysty, elegancki i podobam się sobie :)
Myślę, że wielu z Was, prędzej czy później też doceni ten zapach. Dla wielu będzie to olfaktoryczna wycieczka do czasów młodzieńczej beztroski, dla innych , być może odkrycie.
A teraz, gdybym miał napisać, który Ck jest lepszy, niestety, nie będę w stanie. Są dosyć odmienne w swoim "przesłaniu" i oba naprawdę fajniste. Z tego właśnie powodu, mam oba flakony. Proste i piękne. Jak ikony starych, dobrych zapachów C. Kleina.
Lalique L'Amour
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Pojęcia nie mam, czy wtórne, czy nie, ale też wróżę L'Amour sukces w sprzedaży, bo to po prostu cudny zapach.
Nie wiem, jak pachnie to na kobiecie, ale jeśli tak pięknie i długo, jak na blotterze, to czacha dymi.
Przepięknie kobieco, delikatnie, uwodzicielsko i z klasą.
A to, co się dzieje pod koniec, zwyczajnie miażdży i uwalnia we mnie samca :)
Tym samym ogłaszam, że Lalique L'Amour obok Lanvin Eclat D'Arpege to jak dotąd najpiękniejszy damski zapach, z jakim jak dotąd się spotkałem.
Owacje na stojąco. Cokolwiek to znaczy :)
Azzaro Visit For Men
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Nie wiem
No i mam Visit'a.
I co? I wielkie rozczarowanie. Dobrze, że nie kosztuje fortunę, bo do reszty bym osiwiał ;)
Kiepawe to niezmiernie. Nijakie i bez jaj. Bardzo lubię pieprz w zapachach, dlatego zachęcony opiniami w ciemno łyknąłem Visit. Czytam - gęsty, drapieżny i mroczny. Gęstości nie zauwazyłem, drapieżność na poziomie leśnej poziomki, a mroczność? Tylko wtedy, kiedy zamknie się oczy i pomyśli o niezapłaconych rachunkach.
Całość kompozycji jest tak anorektyczna i pozbawiona charakteru, że aż szkoda mi o tym pisać. Kadzidło???? Chyba wtedy, kiedy sobie zajaram, bo żadnego innego się nie doszukałem.
Dla porównania, w tym samym czasie, na drugą łapę zaaplikowałem sobie trywialnego, celebryckiego Beckhama Homme, który bardzo przypomina Visit, a którego bardzo lubię. No i klapa. Słynny Azzaro niestety do pięt Beckhamowych nie dorasta. Pod każdym względem przegrywa. Kompozycją, mocą i trwałością. Visit zaaplikowany o 15:30 zasnął w Panu jakieś 4 godziny temu, Beckham nadal "nadaje". Ale siara... A ja setę kupiłem. I co ja z tym zrobię? Ani wypić, ano rozdać biednym, bo wypiją i nie daj bóg, zatrują się.

Aha. a co do oceny Visit, to mam problem z wciśnięciem odpowiedniej ikonki. Mam do wyboru trzy. Kocham, lubię i nie lubię. Brakuje czwartej - "zwisa mi". Bo kochać to ja go nie pokocham, lubić też nie potrafię, a nie lubić też, bo Visit jest dla mnie, jak lekko perfumowana woda z kranu. A jak można nie lubić wody?

I nie ma co rozpaczać, że jest już nie produkowany. Takich zapachów nie ma po co żałować. Takie zapachy pakuje się do bagażnika, zawozi do lasu, przywiązuje do drzewa i ucieka... :

A jeśli ktoś sądzi, że przesadzam, polecam ten sam test porównawczy z Beckham Homme. Wtedy, sami się przekonacie, że BH pachnie tak, jak Visit bardzo by chciał, ale mu nie wyszło...
Prada Infusion d`Homme
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Nie polecam
Kiedy dotarła w moje ręce próbka, byłem zauroczony Infusion. Z godziny na godzinę wpadałem w błogostan i szybko przeszukiwałem sklepy on-line, żeby kupić od razu dwusetkę. Ku mojemu zaskoczeniu i jednoczesnej radości portfela, po około trzech godzinach, początkowe piękno zaczęło się ulatniać, a w moje nozdrza poczęły uderzać zapachy mydeł i detergentów rodem z PRL. Kiedy pojawiły się ostre nuty proszku do szorowania Javox, a potem mydła bez kartek i proszku Cypisek, nie zdzierżyłem. Najgorsze, że koszmar z godziny na godzinę pogłębiał się i trwał, jak nie leczony syfilis.
Prada Infusion okazał się odpicowanym fiatem kupionym na giełdzie samochodowej. Był cudny, dopóki nie wyjechałem poza teren giełdy. Potem rozsypał się w drobny mak.
Ten zapach obok Prada Amber, to najgorsze wonie, z jakimi spotkał się mój nos. Aż dziw bierze, że nie dostałem po tym jakiejś wysypki, bo nie znoszę detergentów. I za to Pradzie dziękuję :)
Gdyby można było zatrzymać początkowy aromat jakimś kurkiem czy wyłącznikiem, już dawno stałby na mojej półce.
Jedyna gwiazdka za flakon i obiecującą grę wstępną.
No i gdzież ta elegancja?
Lalique Encre Noire
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Zapach, który błyskawicznie stał się numerem One wielu facetów.
Ja jednak oparłem się tej miłości, bo nie uważam, żeby był czymś przełomowym, a w dodatku jest mało uniwersalnym zapachem. To, że "młodzież" uwielbia tzw. "tajemnicze" zapachy, w dodatku mega trwałe, nie jest dla mnie niespodzianką. Stosunkowo niska cena też jest nie bez znaczenia. Sam EN oparty jest na dość prostym schemacie. Wetiwer, jakieś kadzidła, drewno, mech. W sumie - bardzo ładnie to wyszło i byłbym hipokrytą, gdybym napisał, że to kicha. A dla kogoś, kto do tej pory używał Lacoste, czy CK, Encre Noire może robić wrażenie. I robi, co widać po pełnych entuzjazmu recenzjach na forach zapachowych.
Lubię EN, tylko przeszkadza mi w nim jego moc, liniowość i jego mała uniwersalność. Wiem, że wielu nie przeszkadza, że to zapach stricte wieczorowy i raczej na chłodne dni, ale... Takie czasy :)
Flakon prosty i piękny, ale atomizer zasługuje na baty, bo mój zachowuje się, jak chłopczyk uczący się sikać do kibla. Wypluwa z siebie zawartość w postaci kropli, zamiast mgiełki.
Salvador Dali Pour Homme
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Hmmm.... Lata temu, ten zapach przewrócił mi w głowie. Powstał nie aż tak dawno, bo w roku 1985.
Jest w nim (w skrócie) skóra, ambra, wanilia, drzewo sandałowe, kwiaty... Ale pieprzyć opis. Całość jest po prostu cudna. Tajemnicza, wręcz magiczna, elegancka i uwodzicielska.
Nie wyobrażałem sobie wieczorowego zapachu doskonalej oddającego kwintesencję eleganckiego, wieczorowego zapachu, niż Dali PH, choć spotkałem się z jedną opinią, że pachnie, jak mocz wampira :)
Po wszelkich Brutalach, Warsach i Old Spice'ach, na mojej skromnej wtedy półeczce, Salvador był, jak czarne Ferrari w salonie Trabanta.
Do dziś mam 2 flakony. Jeden z czarnego, matowego szkła, drugi troszkę w kolorze khaki. Tak. Czuć że jest to zapach z innej epoki, ale w życiu się go nie pozbędę. Nadal jest piękny i w swojej kategorii bezkonkurencyjny. Santos Cartier'a, nie ma startu do Salvadora. Wypada przy nim, jak ubogi krewny z okolic Krapkowic. O mega trwałości nie ma nawet co rozprawiać, bo zapachy z tamtych lat obowiązkowo waliły całą dobę.
Dlaczego więc go nie używam? Bo mimo, że wypada znacznie młodziej od np. Santosa, jednak, jak na dzisiejsze czasy jest już troszkę zbyt barokowy. Ale przyznam, że czasem nie mogę się oprzeć i lekki psik na jeden nadgarstek przywołuje piękne wspomnienia.
Wprost marzę, o tym, żeby móc go użyć, jak kiedyś. Pewnie brak mi odwagi.
Nadal uważam SD za cudo perfumiarstwa i każdemu polecam choć spróbować. Żeby choć otrzeć się o genialność, choć już lekko passé. Jako ciekawostkę dodam, że to wciąż ulubiony zapach Michała Bajora ( o ile ktoś jeszcze go kojarzy) :)
Dla kolekcjonerów zapachów to zakup jakby obowiązkowy. Zwłaszcza, że teraz można go dorwać za dużo mniejsze pieniądze, niż za moich czasów...
Ralph Lauren Polo
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Nie pamiętam, żeby był inny zapach, za którym tak się uganiałem jak za zielonym Polo. Najarałem się na niego strasznie i to w tak pechowym okresie, że nie mogłem go nigdzie kupić. Nawet allegro świeciło pustkami. Nieziemska posucha. Jedynym ratunkiem dla mojej skołatanych nozdrzy, była miejscowa perfumeria, dysponująca jedynie testerem. Oczywiście wpadałem tam prawie codziennie, a pokój mój zasłany był kartonikami nasączonymi tym wonnym marzeniem. W końcu udało mi się wywalczyć sztukę(118ml) na allegro. Zapłaciłem słono, ale to było bez znaczenia. Był "prawie" mój. Potem parodniowa tortura oczekiwania na dostawę i wreszcie upragniony orgazm.
Do tej pory, żaden flakon tak bardzo nie pasował i nie pasuje mi do zapachu, jak właśnie flakon Polo. A atomizer działa po prostu genialnie. W mojej kolekcji, tylko Polo i Lanvin L'Homme Sport dają tak perfekcyjną chmurkę.
A samo Polo?
Zapach jest po prostu genialny. Ubrany w Polo, czuję się jak w najcudowniejszym, ciemnym, aromatycznym lesie. Nawiasem mówiąc, do flakonu powinni dodawać śpiewającego, leśnego ptaka, żeby spotęgować relaksacyjne działanie tej leśnej, iglastej zieleni i wonnego, miękkiego mchu. Zero syntetyki, świetna trwałość, boski flakon... Odwrotność tego, czym aktualnie atakuje nas rynek. Jest tylko jeden problem - podeszły wiek. Zapach wciąż kusi, żeby się nim skropić, bo czuję się w nim bardzo komfortowo, ale rozsądek podpowiada - skrop się, ale nie wychodź z domu, bo zaczniesz przyciągać rzesze napalonych emerytek. Więc idę za głosem rozsądku, choć do napalonych emerytek nic nie mam.
Reasumując - Polo jest jak nieziemska kochanka, niesamowicie wyrafinowana w łóżku. Niestety, to kochanka, która ma mocno zaawansowany wiek i dlatego trzymam ją w piwnicy, żeby nikt poza mną jej nie oglądał. To trzeba mieć, żeby przynajmniej wiedzieć, na czym kiedyś polegała trudna sztuka profesjonalnego perfumiarstwa...
To kamień milowy w kategorii męskich zapachów lat siedemdziesiątych. To Burt Reynolds z pekaesami, bujnym snopem pod nosem, w białej, rozpiętej koszuli z żabotem, dzwonach i misiowatą klatą.
Kocham potajemnie i kochać nie przestanę, ale na wyjście z domu, polecam jednak znacznie uwspółcześnioną i nawet lepszą wersję Modern Reserve...
Pół gwiazdki odejmuję za to, że to już dziadzio...
Dior Fahrenheit Absolute
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Nie polecam
Ja zaliczam się do tych, którzy nienawidzą ten zapach. Parokrotnie podchodziłem do Absolute i z obrzydzeniem zmywałem go z siebie. To jedyny jak dotąd zapach, który na mojej skórze śmierdzi jakimiś śledziami z beczki. Miało być tajemniczo, mrocznie, a wyszła centrala rybna. Rzadko zdarza mi się tak opisywać zapach, ale mój nos odczuwa go jako wyjątkowe obrzydlistwo. Flakon piękny, ale nazwanie tego czegoś Fahrenheitem to grube nadużycie.
Nie polecam.
Chopard Noble Vetiver
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Kupiłem głównie dla flakonu, ale teraz mogę napisać o samym zapachu. Na mojej skórze wygląda to, jak mieszanka Terre Hermesa z Beckham Homme i Fahrenheitem. Bardzo męska kombinacja. Elegancka i raczej nie dla pryszczatych młodzieńców, co wcale nie oznacza, że jest to dziadek. Chopard to nowoczesny zapach.
Po prostu raczej dla dojrzalszego faceta i ubranego bardziej elegancko.
Trwałość bardzo dobra. Praktycznie 8 godzin i nadal trwa. Tytułowego wetiweru jakoś nie czuję, albo mam inne wyobrażenie o wetiwerze, bo ten "właściwy" kojarzy mi się z wetiwerem Guerlaina.
Podsumowując - rewolucji nie ma, ale czuć, że to zapach z klasą i może się podobać. Oficjalne ceny tego zapachu są niebotyczne, ale nietrudno znaleźć go w naprawdę śmiesznej cenie. Moja pięćdziesiątka kosztowała 18.75 funta z dostawą.
I uwierzcie - choćby dla tego cudnego flakonu, warto to mieć. Ciężki, doskonale zrobiony i z pewnością nie skończy w koszu.
Karl Lagerfeld Photo
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Pamiętam... Mój pierwszy zakup zapachu na Zachodzie. Rok 1991. Wlazłem do Douglasa ze świadomością, że kupię jakiś zapach i zwariowałem...
Przesiedziałem tam dobrych pięć, może sześć godzin. Wyszedłem z setką "Photo" (zapłaciłem!!!!) , a na ulicy pachniałem, jak... perfumeria Douglas w którą uderzyła bomba lotnicza...
Do dziś mam TĘ butelczynę i resztki wspomnień na dnie...
Teraz może nie wybija się zanadto, ale nazwanie go kiepskim, to zniewaga...
Zapach świeży, uderza porcją grapefruita i jakichś kwiatów. trochę drzewa i ambry w bazie. Trwałość bardzo dobra. Piszę o mojej, starej wersji. Nie mam pojęcia, co aktualnie z nim wyczyniano, ale mam jeszcze odrobinkę na dnie mojej flachy i czasem sobie pryskam na nadgarstek.
Polecam...
Karl Lagerfeld Lagerfeld Man
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Zapach z 2003 roku.
Kupiłem go w tym samym roku, Dlaczego? Bo to piękny cynamon...
A ja bardzo lubię cynamon.
Oczywiście, oprócz cynamonu jest wiele innych dodatków, ale ja czuję przede wszystkim ten cynamon.
Zapach, praktycznie zniknął z rynku. Z setki została mi mniej niż połówka.
Trwałość świetna, projekcja niestety też. Lubię bardzo...
Flakon bardzo fajny. Szkoda, że ślad po tym zapachu zaginął. Taka moja ulubiona jętka jednodniówka... Coraz mnie Lagerfeldów na rynku. Aż ciśnie się na usta - spieszmy się kochać Lagerfeldy, tak szybko odchodzą :)

Brać!
Karl Lagerfeld Kapsule Woody
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Dziś mam go na sobie. To taki zapach, którego chyba nie da się nie lubić, choć zakochać się w nim też chyba nie da. Co wcale nie znaczy, że jest nudny. Mając go na sobie, czuję delikatną, kremową i ciepłą otulinę drzewno-śliwkową. Coś jakby tytoń fajkowy z dodatkiem śliwki. Kiedyś paliłem fajkę i może dlatego tak przyjemnie czuję się w Kapsule Woody. Bardzo komfortowy i nieinwazyjny zapach, a przy tym z dobrą trwałością (na mnie spokojnie ponad 8 godzin). Flakon mi się podoba. Dziwny, mało praktyczny, ale fajny. Do tego atomizer i zatyczka z ze szlifowanego aluminium.
Podsumowując - polecam na chłodniejsze dni. Jeśli dodam do tego fakt, że cena KW jest bardziej, niż atrakcyjna a produkcja całej serii zakończona, warto poszukać jakichś jego zapasów. I jeszcze jedno. To unisex, choć według mnie, zdecydowanie bardziej męski, niż damski. Polecam.
Davidoff Zino
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Jeśli jakiś zapach zasługuje na miano majstersztyku, to moim zdaniem, Zino jak najbardziej na to zasługuje.
To aktualnie jeden z najstarszych moich zapachów będący nadal w użyciu. Owszem, czuć, że nie jest to zapach XXI wieku, i choć odrzuca mnie od geriatrycznych woni,to przez swoją dość odważną, męsko-kwiatową kompozycję, do tego ciągle intrygującą, jeszcze długo będzie gościł na mojej półce.
Uważam, że Zino jest świetnym przykładem tego, na czym polegała dobra, rzetelna sztuka perfumiarska.
Dla mnie Zino, to magia. Ilekroć go używam, czuję, jakbym znalazł się w świecie eleganckich gentlemanów, którzy dobrze wiedzą, jak spożywać małże i jakie wino najbardziej nadaje się zarówno do chateaubriand, jak i bigosu
Wpadam w banał, wiem, ale kojarzy mi się z pięknym, wiktoriańskim salonem z biblioteką, skórzanymi meblami (na pewno nie firmy Kler) i zapachem fajki i cygar, z przewagą fajki.
Podoba mi się w nim wszystko. Piękny flakon, z kremową zatyczką z "plastykowej kości słoniowej" też. Trwałość? W sam raz. 8 godzin swobodnie. Projekcja? Jak moc silnika Bentleya, czyli, wystarczająca. Wystarczająca to taka, żeby skutecznie zagłuszała odór dawno niepranych skarpet, a jednocześnie na tyle "skromna", żeby nie zagłuszać innych. Gentleman nie może śmierdzieć, jakby przykleił mu się trawnikowy stolec do podeszwy.
Czy wobec takich walorów, jakie prezentuje, miałbym go wrzucić na strych? No way... Właśnie dokupiłem drugi flakon 125ml., bo Zino jest już niestety nieprodukowany.
Zino to nie zombie z lat 80'. To też nie Krzysztof Ibisz. To Sean Connery. Nie musi udawać, że się nie starzeje, bo starzeje się tak pięknie...
Giorgio Armani Code Men
RoQ
RoQ
Moje posty: 300
Moje opinie
Ogólna ocena: Trwałość zapachu: Polecasz perfumy? Polecam
Bardzo lubię Code. Ma w sobie coś, co mnie koi. Jakiś czarny aksamit w płynie. Bardzo komfortowy, wieczorowy zapach. To wysokiej klasy produkt i bardzo dobrze skomponowany. Ma klasę, a jego popularność nie wzięła się z powietrza. Że na imprezach nie przebija się przez A*Many itp? Nie musi. Od przebijania się, jest osobowość i urok nosiciela, a nie aromaty rozpuszczone w alkoholu, a Code pięknie ten urok podkreśla. To zapach uwodzicielski, a trudno uwodzić, pachnąć krzykliwie, jak nie przymierzając - klaun. Chyba, że celujemy w przysłowiowe białe kozaczki i mocno tleniony blond.
Tylko otwarcie Code trochę mnie rozczarowało.Pamiętam, że mocno się zastanawiałem, jak taki średniak zrobił taką karierę?
Po niecałej godzinie już wiedziałem dlaczego... Zawsze ze mną będzie.
Strona 1 z 6 123 ... OstatniOstatni
Wyszukiwarka
# A B C D E F G H
I J K L M N O P Q
R S T U V W X Y Z
Promocje
(miejsce na link do perfumerii - Kontakt)
Tematy na forum perfum damskich

gucci rush 2 - substytut

Autor wątku: coachu

17-12-2023, 16:55 coachu Idź do ostatniego postu

Damskie Piżmo!

Autor wątku: rbkt666

25-11-2022, 21:13 rbkt666 Idź do ostatniego postu

Perfumy niszowe - hit czy kit?

Autor wątku: laxik

26-05-2022, 19:13 laxik Idź do ostatniego postu

About Women - Bruno Banani - jaki zamiennik?

Autor wątku: Saymonp

26-04-2022, 00:25 Saymonp Idź do ostatniego postu

Trzy zapachy na jesień

Autor wątku: Niezarejestrowany

03-12-2021, 20:28 MonikaMaria Idź do ostatniego postu
Tematy na forum perfum męskich

Dlaczego arabskie perfumy?

Autor wątku: Spec

05-09-2023, 15:44 Spec Idź do ostatniego postu

Najlepszy na pierwszą randkę?

Autor wątku: rbkt666

25-11-2022, 21:09 rbkt666 Idź do ostatniego postu

Nasze nowe nabytki

Autor wątku: Maciek

08-06-2022, 07:00 fandża Idź do ostatniego postu

Zapach podobny do . . .

Autor wątku: Econochrist

18-12-2021, 21:44 przez Niezarejestrowany Idź do ostatniego postu

Perfumy dla studenta. Tanio i ładnie :)

Autor wątku: Agnieszka 2017

08-11-2021, 06:06 Lilia Idź do ostatniego postu

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56