Wątek: Ciężkie, eleganckie, typowo wieczorowe zapachy...

Był wątek "kilery, zajzajery" , ale mi nie chodzi o "zajzajer" tylko o ciężki, zmysłowy wieczorowy zapach. Pasujący na specjalne okazje. "Zajzajer" niekoniecznie kojarzy mi się z elegancją i wyrafinowaniem. Czekam na propozycje zapachów ogoniastych, mocnych, ale eleganckich. Z takimi zapachami na rynku zauważam problem... (?)


Żeby nie było wątpliwości - nie chodzi mi o zapachy typu "co na siebie napsikać do nocnego klubu, żeby faceta rzucić na kolana", ani o zapachy typu siermiężnego (jak arabskie zapachy dostępne na rynku po 20 czy 40 zł).

Bo są na rynku zapachy ciężkie i ogoniaste, ale nie zawsze są jednocześnie eleganckie, wyrafinowane i szykowne. A o takie mi chodzi.

Wyjątkowe, typowo wieczorowe zapachy na specjalne okazje...

111.jpg

W "Killerach... zajzajerach" w sumie jednak chodzilo mi o ciężki, zmysłowy, wieczorowy zapach... dalam nazwe (zbyt) mocno obrazowa ;-)
Ale rozumiem, ma byc bez ziemi, smoly itp. skladnikow?

Moze byc Lou Lou - Cacharel?

Louve... Lou Lou Cacharel jest pięknym zapachem, ale jak dla mnie nie jest zapachem wieczorowym i eleganckim. Ja "nosiłam" go na codzienne okazje. Chodzi mi o coś ciężkiego, typowo wieczorowego. Taki głęboki zapach do czarnej wydekoltowanej sukni na przyjęciu z kawiorem...

...coś w tych klimatach...

ah.jpg

Ja takze nosilam go w dzien, choc zawsze kojarzyl mi sie wieczorowo z racji niesamowitej ciezkosci. A czy elegancki, nie mam pojecia, minelo 16 lat, gdy uzywalam... Pewnie raczej wylacznie zmyslowy...

Dla mnie elegancki i wieczorowy jest Ivoire de Balmain (ja nosze od switu, ale mnie "nie groza" haha eleganckie przyjecia, a nawet jesli... to i tak unikam)) czy Chanel no 5, Antilope - Weil, czy inne starsze, aldehydowe...
I szypry:
Knowing - Estee Lauder
Paloma Picasso - Paloma Picasso (itd. w tym duchu)
Ale Ty to wszystko przeciez znasz...

Czy nie macie pomysłów na takie ciężkie, wieczorowe, eleganckie zapachy

Zamieszczone przez Fairy

Czy nie macie pomysłów na takie ciężkie, wieczorowe, eleganckie zapachy

macie
- pytanie tylko, czy tak ortodoksyjnie konserwatywna nosicielka gotowa jest na NISZĘ ?!?!

Zamieszczone przez celtiklovesperfume

macie
- pytanie tylko, czy tak ortodoksyjnie konserwatywna nosicielka gotowa jest na NISZĘ ?!?!

Tu nie chodzi o moją "gotowość" czy jej brak...Znam zapachy niszowe (zapewne chodzi Ci o dość młode marki), ale nie znalazłam wśród (tych poznanych) czegoś wyjątkowego (za to przereklamowanych sporo)...

A marki niszowe, powstałe 10 czy 15 lat temu nastawione na czerpanie niebotycznych zysków ze snobów, mających mierną wiedzę tematu a opierających się na powielanych opiniach innych snobów (o również małej wiedzy), kompletnie nie leżą w kręgu moich zainteresowań....

Ale to dla Ciebie, Celtik, nie nowina. Znasz moje preferencje...

I z ogromną chęcią poznam Twoje propozycje. Serio.

nisza poza "odstraszającą ceną zakupu" jest bardzo wdzięcznym, nasyconym, bogatym ekosystemem - nie należy się jej bać
Fairy - a może "skuteczny" męski doradca na tym poziomie znajomości okaże się pomocny ???

Celtik - dla mnie wdzięczne marki niszowe to tylko te co istnieją co najmniej z pół wieku...

czasami mam ochotę przełożyć Cię przez kolano i dać porządnego "klapsa" w... (w wiadomo co)
ale tego nie zrobię, gdyż z kim wtedy wymieniałbym poglądy
idąc dalej (w humor)
tak szczelnej "gardy"/linii obrony pozazdrościć Ci może nawet sam Floyd Mayweather Jr (mistrz świata w boksie)
a tak serio
jak Cię przekonać ???
może mały bilans zysków/strat?
in plus
wielość nut, znane nazwiska biorące udział (odpowiedzialne) za dany projekt zapachowy, najlepszej jakości składniki (często pochodzenia naturalnego - nie tanie syntetyczne substytuty), nieszablonowość (zestawianie ze sobą mocno zbieżnych komponentów), wyjątkowość-unikalność-indywidualność zapachowa.
mało?

"[...] wielość nut, znane nazwiska biorące udział (odpowiedzialne) za dany projekt zapachowy, najlepszej jakości składniki (często pochodzenia naturalnego - nie tanie syntetyczne substytuty), nieszablonowość (zestawianie ze sobą mocno zbieżnych komponentów), wyjątkowość-unikalność-indywidualność zapachowa....[...]

Celtik...skąd Ci to wszystko przychodzi do głowy ? Prawie się popłakałam ze śmiechu...
Na jakimś forum przeczytałeś ?

Jeżeli chodzi Ci o te "młode" marki niszowe (powstałe 5, 10 czy 20 lat temu) - czasami tak bywa. Czasami.

przy takim podejściu Moja Droga nikt, nigdy nie spełni Twoich wymagań...
skąd to wszystko wiem? - dużo czytam, przyswajam, uczę się
zamiast bojkotować, z góry skreślać WARTO choćby sprawdzić/dać szansę
trust me - "młodzi" także potrafią pozytywnie zaskoczyć
Ty i te Twoje czasami

Celtik... Postaram się pokrótce wyjaśnić swoje stanowisko, choć robiłam to już nie raz. Rozwijać tu pewnych kwestii nie ma co, bo wątek dotyczy czegoś innego...

Nie wiem ile wielbicieli współczesnych marek niszowych "czyta" czy "uczy się" - bo fora to nie jest dla mnie skarbnica wiedzy wszelakiej, a bywanie w perfumeriach i dyskusje z konsultantkami tym bardziej. Warsztaty prowadzone przez niektóre perfumerie też nie są prowadzone obiektywnie, bo mają za zadanie przede wszystkim napędzić klientelę.

Marek perfumeryjnych na rynku są tysiące. Liczących się - setki. Z czego pewnie z 30% to tzw. marki niszowe.
I tu zaczyna się ważna dla mnie kwesta - co dla marki wypuszczającej na rynek perfumy jest zasadniczą kwestią - perfumy czy kasa. Tradycja, kult piękna, emocje czy pęd za pieniędzmi. Marki niszowe istniejące 100 czy 200 lat kultywują najważniejsze wartości w tej branży. Marki powstałe w ostatnim okresie chcą z tej branży wyrwać co się da dla siebie. A że na rynku gęsto to starają się zaistnieć wymyślając sztuczną ideologię i nadużywając słów wyjątkowy, nietuzinkowy, "niszowy". Założyciele tych marek często nie wywodzą się w najmniejszym stopniu z tej branży, nie są z nią w żaden sposób powiązani. Ich pomysł na markę to pomysł na zarabianie dużych pieniędzy. Liczą na oryginalność, odpowiednią reklamę i prywatne perfumerie, które są ukierunkowane na snobistycznego i bogatego klienta. Żeby do tego bogatego klienta trafić, trzeba mieć pomysł i wysokie ceny. Bo bogaty taniego nie kupi. A że bogaty ma już dużo to trzeba go zaskoczyć czymś wyjątkowym lub wmówić mu, że jest wyjątkowe.
Za tymi markami stoją ludzie, którzy - jak przystało na XXI wiek - kierują się głównie pieniędzmi.

Bo ze składników korzystają tych samych, co inne marki, zarówno z naturalnych jak i syntetycznych. Oczywiście z tych dobrych, bo w tej cenie trudno dawać w kompozycji najtańsze syntetyki. Do współpracy nad zapachami zatrudniają te same "nosy" co inne marki. Co oznacza nieszablonowość ? Chęć bycia oryginalnym, żeby dobrze się sprzedać. Bo często dobrze się sprzedaje nie to co dobre, tylko to co oryginalne i kierowane do "wybrańców'. A że każdy chce być "wybrańcem" to i popularność marek rośnie. i wiele osób nie ma pojęcia co stoi za tymi markami - liczy się, że drogie to pewnie dobre a jak na forach wszyscy pieją "nisza, nisza" to znaczy, że trzeba być trendy i na ta niszę trzeba się szarpnąć.

A oto powstałe w XXI w marki "niszowe" (z rocznikami powstania marki), jak dla mnie dość mocno sadzące się na wyjątkowość głównie za pomocą windowania cen i czasem idiotycznych opakowań oraz nazw kompozycji :

Aftelier (2006)
biehl parfumkunstwerke (2006)
Blood Concept (2011)
Bond No 9 (2003)
CnR Create (2008)
D.S. & Durga (2007)
Eau D`Italie (2004)
Escentric Molecules (2006)
Esteban (2005)
Etat Libre d`Orange (2006)
Fragrance Du Bois (2013)
Frapin (2002)
Fueguia 1833 (2010)
G. Nejman (2009)
Histoires D`Eaux (2012)
Honore des Pres (2008)
Humiecki & Graef (2008)
LM Parfums (2011)
MDCI Parfums (2003)
MIKMOI (2013)
Mona di Orio (2004)
Montale (2003)
Nejma (2010)
Nu Be (2012)
Parfum d`Empire (2003)
Parfums DelRae (2010)
Vero Profumo (2007)

Za większością z tych marek nie stoi nic. Albo niewiele.
I nie chodzi tu o to, że każda marka była kiedyś "młoda", a więc i te muszą. Chodzi o to, że marki te powstały w czasach, kiedy ludziom zmienił się świat wartości. Na płytki, beznamiętny, materialistyczny. Oczywiście są i tu przypadki, kiedy marka powstała bo ktoś kto ją stworzył wywodzi się z innej (starszej) marki i postanowił powołać na rynku własną. Ale to mniejszość.

Te marki też miewają niezłe czy bardzo dobre zapachy (tak jak i wspaniałe , "stare" marki miewają zapachowe przeciętniaki), ale brak im duszy i klasy, niezależnie od tego czy zapłacimy 300,00 zł za butelkę czy 1300,00....

A popularność zdobywają nie dzięki wybitnym produktom, tylko dzięki manipulowaniu ludzkim "ego".

Tyle ode mnie...

Teraz czekam na propozycje "Ciężkich, eleganckich, typowo wieczorowych zapachów..."

Ja nadal nie rozumiem tego jeżdżenia po niszy i zdaje się nigdy tego nie zrozumiem
Jeśli mnie stać (JEŚLI) na dany zapach który kosztuje nawet 5 stów za 50ml bo zapach jest zajebisty to o co chodzi? Dla mnie liczy się TYLKO zapach/kompozycja. To jest rzecz najważniejsza. A to z jakiej on marki pochodzi, czy powstała 5 czy 500 lat temu, czy reklamuje ją naga kobieta z flakonem między udami czy ubrany po samą szyję stary facet? To mnie nie interesuje - interesuje mnie kompozycja, zawartość flakonu - to jest klucz! Wiele marek niszowych wkłada serce w swoje produkty, wcale nie jest to wyłącznie domena tradycyjnych wielowiekowych domów. Mnie w oczy nie kłuje tak bardzo Kilian Hennesy żądający za flakon swoich perfum prawie tysiąc złotych, mnie razi w oczy jak istniejąca na rynku od powiedzmy przeszło 170 lat marka z tradycjami jedzie na swoim dziedzictwie sprzed lat i wypuszcza byle jakie zapachy. TO jest skok na kasę. Poza tym każdy ma prawo do stworzenia swojego dziedzictwa i tradycji. Nikt się z tym nie rodzi ani nie spada z księżyca.

To jest mój ostatni post w temacie niszy. Nie mam zamiaru się więcej na ten temat wypowiadać bo zdania i stanowiska nie zmienię.

Econochrist... jesteśmy rożni, mamy różne preferencje, co innego jest dla nas ważne. Mnie zapachy pewnych marek w ogóle nie interesują, niezależnie od tego ile kosztują. I jakbym mogła kupić zapach Eau D`Italie, Blood Concept czy Bond No 9 za 50 zl za butelkę, to i tak by mnie to nie interesowało. Bo mnie interesuje też "zaplecze'...