Kolejny test Kilian Intoxicated z sampla - ostateczny werdykt - jestem na nie.
Zapach to praktycznie kopia Thierry Mugler A*Men. Jedyna różnica, jest trochę gładszy i jakby mniej męski.
Jak go zapowiedziano to dostałem prawie objawienia. Po samych nutach miałem brać w ciemno.
Dobrze, że przyszło opamiętanie. W takim razie nadal szukam swojego kawowego świętego Graala.