Wątek: Nasze nowe nabytki

Zamieszczone przez Maark

Gratuluję wszystkim Paniom pięknych okazów!

Większości nie znam (echh, chciałbym być Waszym sąsiadem ).

W moim przypadku to raczej gratulacje dla mojego męża, który te zapachy ostatnio ode mnie dostał...

Niestety, nie miałam (chyba) przyjemności go poznać. Ale wbrew temu co napisał unisex internety mówią, że jest delikatniejszy od pierwowzoru. Ale, jak wiadomo - co nos to odbiór

Zamieszczone przez Maark

(echh, chciałbym być Waszym sąsiadem )

Kto wie, może mijamy się czasem na ulicy .

DSC_0027.jpg


Co za perfumy Las iglasty. Polecam.

Czaję się na nie ale kiedyś miałem i nie bardzo mi spasowały

A moje wrażenia są bardzoo odmienne od całej reszty, muszę powtórzyć test, gdyż chyba trafiłem na felerny tester.
Zapach po pół godzinie zniknął.

Jestem mocno zaskoczony wagą zatyczki w tym flakonie, która jest dużo lżejsza niż ta ze starego flakonu 75 ml. Rzuca się to "w oczy" już przy pierwszym kontakcie, wydaje się być blisko 2x lżejsza. Na wagę jeszcze nie wrzucałem. Ktoś ma/miał flakony z różnych lat i zaobserwował coś takiego?



Dodano:
Zważyłem zatyczki i różnica jest znacznie większa.

4J03 - wrzesień 2004 - 39g

4N02 - styczeń 2014 - 12g

Oszczędności nawet na plastyku, ale do tego stopnia?

Gratuluję Wszystkim!!!

A moja dzisiejsza wizyta w Luxmedzie u lekarza w Marriott'cie (w której jest punkt Q) skończyła się tak jak przypuszczałem

uhhh, to w portfelu trochę ubyło

Zamieszczone przez Maciek

uhhh, to w portfelu trochę ubyło

E tam 80% refundowane... na receptę były

kwietniowe słoneczko orientalnoprzyprawowego świeci wyjątkowo mocno ;P
na zdjęciu zabrakło mojej największej perełki Kilian Straight to Heaven, wybył on jednak z miłością ... do Poznania :/
(aha - nadmiary ml-owe wiszą już na allegro)

DSC_0360.jpg

Za moją inwencją przybyły w kolekcji mojego męża :

Carbone de Balmain Pierre Balmain (2010)
Boucheron Boucheron pour Homme (1991)


IMG_6331_resize.jpg

Zamieszczone przez Fairy

Za moją inwencją przybyły w kolekcji mojego męża :

Carbone de Balmain Pierre Balmain (2010)

IMG_6331_resize.jpg

Czaje sie na Carbone ,ale chce go wyprobowac zanim kupie, zgodnie z moja zasada

Zamieszczone przez Dudi

Czaje sie na Carbone ,ale chce go wyprobowac zanim kupie, zgodnie z moja zasada

Ja tez sie czaje - dla siebie rzecz jasna
Bedzie juz niedlugo, zaraz po Miss Balmain :-]

Zamieszczone przez Dudi

Czaje sie na Carbone ,ale chce go wyprobowac zanim kupie, zgodnie z moja zasada

Ja mam inną zasadę - najpierw kupuję zapach, a potem się zapoznaję...
Kupuję zaś kierując się : 1.marką, 2. rokiem powstania zapachu, 3. nutami...i moim stosunkiem emocjonalnym do marki...

A mój mąż całkowicie zdaje się na mój gust... Na szczęście przy zakupach dla niego w ok.90% udaje mi się mój gust spasować z jego gustem...W pozostałych 10% trochę narzeka na "inność" zapachu (szczególnie jak jest to kompozycja sprzed 30 czy 50 lat......)

Zamieszczone przez Fairy

JKupuję zaś kierując się : 1.marką, 2. rokiem powstania zapachu, 3. nutami...i moim stosunkiem emocjonalnym do marki...

Wszystkie te wyznaczniki już mnie nie raz zawiodły, a że nie szczególnie wierzę w jakąś markę to i pozytywnym nastawieniem zapachy się nie mogą bronić.
Swoją drogą Carbone to młodzieniaszek