Po świetnych doświadczeniach z Pradą Amber Intense, dziś dałem ponowną szansę wersji Infusion.
I chyba zostałem oczarowany. O ile podstawowej wersji Amber z pewnością więcej nie ruszę, tak w Infusion mydełko pobrzmiewa znacznie ładniej i mniej natrętniej. Chyba ją łyknę, bo znalazłem dwusetkę w przyzwoitej cenie.
A jak Wam się podoba Prada Infusion d'Homme?