FaniPerfum.pl - forum, opinie o perfumach damskich i męskich.

Witaj na forum o perfumach FaniPerfum.pl !!!

Znajdziesz tu wiele ciekawych informacji, porad, opinii na temat perfum damskich, męskich jak i uniwersalnych.

Aby mieć pełen dostęp do naszego forum należy się zarejestrować.
Platforma Facebook

Zobacz wyniki ankiety: Który cenisz wyżej?

Głosujących
0. Nie możesz głosować w tej sondzie
  • Encens Flamboyant

    0 0%
  • Csristal de Roche

    0 0%
Odpowiedz w tym wątku
Pokaż wyniki od 1 do 1 z 1
  1. #1
    Awatar honoris causa

    Status
    Offline
    Dołączył:
    Aug 2012
    Posty:
    77
    Ulub. perfumy:
    Green Irish Tweed, Cool Water, Platinum Egoiste

    Domyślnie A. Goutal Encens Flamboyant VS O. Durbano Cristal de Roche

    Pozwolę sobie wszcząć kolejny olfaktoryczny pojedynek. Napisałem kiedyś na konkurencyjnym forum subiektywne porównanie tych zapachów. Wklejam je tu:


    VS




    Oba pachnidła poruszają temat kadzidła jako składnika pierwszoplanowego.
    Oba to uniseksy, choć w moim odczuciu - oba ewidentnie dla mężczyzn.


    Porównanie ma dotyczyć właściwie tylko kompozycji, więc z góry napomknę tylko o projekcji i trwałości - te lepsze są u Durbano, ale i jego cena wyższa.

    Cristal de Roche to mój nr 1, jeśli chodzi o kadzidlaki. Wątpię, by jakikolwiek zapach był w stanie go zdetronizować, ale porównanie samo w sobie postaram się napisać abstrahując od moich subiektywnych preferencji. Dodam jeszcze, że postaram się więcej uwagi poświęcić Encens Flamboyant, gdyż ten zapach jest - jak mniemam - mniej znany na forum.

    Zaczynamy!



    Testując te zapachy w dużym odstępie czasu można odnieść wrażenie, że są bliźniaczo podobne. Testy "ręką w rękę" ukazują diametralne różnice. Otwarcie Goutal to kadzidłowa bomba. Tak na dzień dobry. Od razu wiemy, z jakim zapachem mamy do czynienia. Moim zdaniem to najlepsza "część" zapachu, bo w tym momencie kadzidło jest jeszcze wilgotne. Durbano "zaczyna się" dość skrycie, bo z początku atakuje nozdrza bardzo naturalnym pieprzem. Takim, jaki znamy z niejakiego Bang!. W tym momencie oba zapachy są ostre i mogą odrzucić konformistów. Nie mniej jednak, koneser już wie, że oto może wygodnie usiąść w fotelu, bowiem wygląda na to, że jest co powąchać.

    Po chwili w Durbano zaczyna wyłaniać się szlachetnie przyprawione, słodkie drewno sandałowe. Wiemy już, że Durbano to zapach drzewny. Goutal zaś staje się suchy i dymny. Można rzec, że Durbano ujawnia coś, za co można zwać go uniseksem, rywal z kolei zaczyna prężyć muskuły. Gdy wchodzimy w fazę serca nie ma już wątpliwości - Goutal to ciężki kaliber, niech się schowają Cardinal, Avignon, itp. To jest naprawdę mocne kadzidło, przepalone wręcz, gorzkie, suche, ciężkie, pełne jesiennego dymu. Mocna rzecz. Bardzo przypomina mi dym z Mona di Orio - Cuir. Tam mieliśmy do czynienia z dymem "w postaci" surowej, spalonej słońcem i wysuszonej do cna skóry. Polecam porównać. Durbano natomiast raczy nas naprawdę oszałamiająco pięknie przyprawionym drewnem sandałowym, skąpanym w oparach czystego, lekkiego, wręcz wilgotnego olibanum. Poezja.

    Przejdźmy do bazy. W Durbano w tym momencie zanikają przyprawy, by uwypuklić sandałową "drewnianość", przesiąkniętą kadzidłem i posypaną pieprzem, który jakby zmartwychwstaje, bo w sercu - może i nie umarł, ale był przytłoczony innymi ingrediencjami. W Goutal zaś następuje pewna przemiana - oto okazuje się, że poza dymem tam jest jeszcze drewno! Drewno stare, przeżarte kornikami, suche do granic i sypiące się ze starości. Do tego zdominowane przez kadzidłowe dymy. Stary, opuszczony, drewniany kościół, nic dodać, nic ująć. Nic, tak jak Encens Flamboyant nie zobrazowało mi w wyobraźni malutkiego, opuszczonego już, prowizorycznego kościółka, zbudowanego z desek.

    Na zakończenie dopowiem, że Durbano można używać późnym wieczorem w lecie, natomiast Goutal - IMO - nie.


    Składy:

    Durbano:
    Nuty głowy: kwiat pomarańczy, pieprz, kolendra, kardanom, kmin (kumin)
    Nuty serca: kadzidło (olibanum), benzoes, mirra, czystek (galbanum)
    Nuty bazy: drzewo sandałowe, cedr, wetiwer, nieśmiertelnik (kocanka), mech
    Goutal:
    Nuty głowy: esencja z kadzidła, czarny pieprz, różowy pieprz
    Nuty serca: żywica kadzidlana, kardamon, gałka muszkatołowa
    Nuty bazy: kadzidło kościelne, balsam z jodły, drzewo mastyksowe
    Ostatnio edytowane przez honoris causa ; 26-08-2012 o 14:03

  2. # ADS
     

Podobne wątki

  1. Annick Goutal Petite Cherie EDP
    Przez Maciek w dziale Okazje - promocje
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 20-08-2012, 07:27
  2. Annick Goutal Passion używane
    Przez Maciek w dziale Okazje - promocje
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 25-05-2012, 12:12
  3. Annick Goutal Eau du Sud - używane
    Przez celtik w dziale Okazje - promocje
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 26-03-2012, 09:24
  4. Annick Goutal Un Matin d'Orage używane
    Przez Maciek w dziale Okazje - promocje
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 16-01-2012, 13:55
  5. [NEWS] Olivier Durbano Citrine
    Przez Maciek w dziale Nowości unisex
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 26-10-2011, 18:30

Uprawnienia umieszczania postów

  • Możesz zakładać nowe wątki
  • Możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56