Wątek: Davidoff Zino kontra YSL Rive Gauche

witam , chciałem zasięgnąć waszej opinii o owych perfumach ktory z nich wg Was ma lepsza trwalosc projekcję i co najważniejsze ciekawszą nutę zapachową. Oba są z tych oldschoolowych ale ktory wybrac

Zino za darmo bym nie chciał.

PS Mogłeś dodać ankietę.

Zino przypomina mi charakterem Quorum A.Puig`a - grupą docelową obu zapachów stanowią mężczyźni w kwiecie wieku (grubo po 50-tce). Młodsi używający tego typu wód to wg mnie - osoby kontrowersyjne, o silnym charakterze, nie liczące się z opinią otoczenia. Gwarantuje, że nosiciel tego typu aromatu nie przejdzie niezauważony. Radzę stosować na własną odpowiedzialność

Szczerze mówiąc, trudny wybór. Lubię oba zapachy. Zino bardziej barokowy, Rive Gauche oldschoolowy w zamyśle, ale ze współczesnym akcentem. RG zdaje się być bardziej trwały, ale w porównaniu z Zino bardziej "prostacki". Sam nie wiem. Rzuć monetą

rzucilem i byl to Rive Gauche i chyba nie spoczne gdy nie przetestuje chociaz Zino a moze i zdecyduje sie na zakup w ciemno tego Davidoffa

Na forumowym targowisku jest.

To przede wszystkim zupełnie różne zapachy.

Rive Gauche to nowoczesne nawiązanie do klasyki. To taka bardziej nowoczesna wersja Azzaro Pour Homme. Nadaje się na dzień. Rive Gauche jest już nieprodukowany w pierwotnej postaci, został wznowiony jako YSL La Collection. Wieść gminna niesie, że to nieco gorszy zapach. Ja od Rive Gauche preferuję bardziej właśnie Azzaro Pour Homme.

Zino, tak jak napisał RoQ, jest bardziej barokowy, ale też jego charakter bardziej pasuje na wieczór. Generalnie zapach oparty jest na nucie nieco przegniłych kwiatów, drzewa różanego, suszonego tytoniu, paczuli i wanilii. Wiesz jak pachną wodorosty wyrzucone na brzeg morza? Moim zdaniem otwarcie Zino pachnie podobnie. Te kwiaty vel wodorosty przewijają się przez całą kompozycję. Obecnie Zino został już wycofany z produkcji.