Witaj na forum o perfumach FaniPerfum.pl !!!
Znajdziesz tu wiele ciekawych informacji, porad, opinii na temat perfum damskich, męskich jak i uniwersalnych.
Aby mieć pełen dostęp do naszego forum należy się zarejestrować.Serge Lutens - Clair de Musc
Royal Crown - Musk Urbar
Perris Monte Carlo - Musk Extreme
Molinard - Musc et Fruits
Narciso Rodriguez - For Her
Penhaligon`s - Artemisia
L`Artisan - Mure et Musk
Coty - Wild Musk
Montale - White Musk
Avon - Soft Musk
Bijan - Nude Men
Abercrombie & Fitch - Fierce
Etro - Musk
Narciso Rodriguez - Essence
Helmut Lang - Eau de Cologne
Parfum d`Empire - Musc Tonkin
Aedes de Venustas - Cierge de Lune
Annick Goutal - Musc Nomade
Keiko Mecheri - Musc
Kiehl`s - Original Musk
M.Micallef - Royal Muska
Frederic Malle - Dans tes Bras
Serge Lutens - Koublai Khan
Nasomatto - Silver Musk
Orto Parisi - Bergamask
Dla mnie wstrętny jest Oscar - Oscar de la Renta. Tak samo nie lubię Intrusion - tej marki, ale nie mogę napisać, że takie są wszystkie wody zrobione w latach 70/80/90, bo to jest nieprawda.
A wiem, bo bardzo wiele ich poznałam (i wiele chcę poznać).
Po prostu - nie cierpię pewnych nut, czy połączeń, nie lubię jaśminu (lubię w arabskich, choćby i tych tanich kompozycjach), konwalii (ale lubię Iceberg - Parfum), bzu (lubię Royal Bain de Caron - Caron), czasem róży (choć na ogół kocham różane wody, choćby: Stellę - Stelli McCartney, czy Tamango - Leonarda, Ma Griffe - Carven) i tyle, nie dorabiam do tego ideologii.
Red - Giorgio Beverly Hills - może i dosadne, ale używane czasem i lekką ręką (jedna kropelka) i w świetnym humorze - są bardzo ciekawe...
Czy Mitsouko, Bandit, czy Parfum de Peau, czy Chamade nazwę dosadnymi - nigdy w życiu! Perfumy oceniam po nutach - nie z góry.
Można coś lubić, nie lubić, a nawet totalnie nie cierpieć, ale najpierw trzeba poznać, nie da się wrzucić pachnideł z tych lat do jednego worka, natomiast, nie da się ukryć, że dzisiejsze kobiece wody robione są na jedno kopyto, są bardzo wygładzone, by każdy mógł nazwać je pięknymi, delikatnymi - najlepiej noszonymi do biura - nie przeszkodzą nikomu... (no, mnie na pewno by wkurzył taki zapach, ale mniejsza o to)
Ja wąchając coś z niszy, czy z mainstreamu, myślę (jak o filmie, książce, czy muzyce) ale to już było...
Ostatnio edytowane przez Louve ; 31-03-2016 o 14:31
Louve - pięknie nam się tu otworzyłaś - każda kolejna Twoja wypowiedź zaskakuje mnie na plus (+)
zdecydowanie nie doceniałem Pani!!!
Fairy - cenię Cię z wielu powodów - jesteś takim aromatycznym "dinozaurem", odpornym na chałturę/komercję/dekadencję - górnopółkowe zapsucie cenowe
kurde - i może być miło ?!?!![]()
Heh... a ja sądziłam, że dawno mnie doceniłeś, przecież kiedyś ględziłam o tych pachnidłach często
A może to prima aprilis?
Brawo dla Fairy - wiele skorzystaliśmy z jej wiedzy:-)))