Wątek: Nie czuję zapachu

Witam,
Ostatnio zakupiłem perfumy 212-ke Herrery i tu mam problem . Ponieważ , kiedy piskam się (daję 5 chmurek) czuję zapach przez jakieś 15 min , a później praktycznie nic. Inni wokół mówią , że czują je wyraźnie . Czy to z moich węchem jest coś nie tak , czy to jest w ogóle możliwe (używam ich pierwszy raz).

Skoro inni czują tzn. że z zapachem jest wszystko ok, gorzej by było gdyby inni nie czuli po tak krótkim czasie po aplikacji. Wydaje mi się że Twój nos bardzo szybko się przyzwyczaił, czasem tak bywa i nie możemy się zbytnio nacieszyć jakimś zapachem.

krystek ma racje....przyzwyczajamy się do pachnidła, z czasem nie odczuwamy go tak jak za pierwszym razem. Miałem kiedyś ulubiony Reflection, po dłuższym noszeniu nie odczuwałem tego początku co wcześniej i spadł z pierwszego miejsca

Z perfumami to jak z przyjemnościami,szybko a raczej za szybko się kończą.
I jest to zupełnie normalne,że przestajesz go wyczuwać a natomiast czują go inni.

Hahaha!
No właśnie mam ten sam problem Kupiłam w zachwycie Jimmy Choo EDP i za diabła nie czuję, już po kilkunastu minutach po aplikacji muszę wywąchiwać nadgarstek. Jestem dobrej myśli, bo czułam na bluzce zapach, gdy ją wieczorem ściągałam, więc chyba jest ok. Popytam otoczenie... Tylko chyba w tym nasze uzależnienie, że ciągle kupujemy, bo nasze nosy się przyzwyczajają i szybko brakuje nam tego nowego bodźca.

Ostatnio rozmawiałam z kumpelą w pracy na temat Armani Diamonds i Niny Niny Ricci, moich ulubionych, których już w ogóle na sobie nie czuję, a ona stwierdziła, że jej się ze mną bardzo kojarzą, bo często je ode mnie czuje...

No i właśnie Harey masz odpowiedz od swojej znajomej,więc nie powinno Cię już to dręczyć,jeden problem z głowy mniej.

To też zależy od wielu czynników takich jak sam zapachu, komponenty użyte do ich produkcji, od częstotliwości ich użytkowania. Nie ma jednego powodu dla takiego odbioru zapachu. Ja niekiedy swoje najtrwalsze pachnidła czuję cały dzień a czasem nie czuję ich zaledwie po kilku godzinach ale wiem, że one nadal są na swoim miejscu. Zaprawdę powiadam Wam ośrodek węchu to wielce dziwne miejsce.

Dokładnie potwierdzam ,różnie z tym bywa. Raz czuję ten sam zapach lepiej raz gorzej.
A jeśli często używamy jednego to wiadomo szybko przestaniemy go wyczuwać, no chyba,że to naprawdę jakaś siekiera.

Moj znajomy od urodzenia nie ma węchu ale z dumą nosi swoje perfumy zobaczcie zycie jest pełne niespodzianek

Jakoś tak posmutniałem czytając o Twoim znajomym. .

Tutaj racja,to nic innego jak przyzwyczajenie,poza tym nie odnosi się to tylko do tych perfum. W wielu przypadkach jest tak,że akurat nie czujemy swojego zapachu natomiast przez innych odczuwalny jest bardzo intensywnie.

dokładnie. Nos przyzwyczaja się w końcu do danego zapachu i dlatego go nie czujemy. Ale inni go czują, poznasz to po komplementach jakie dostaniesz za dany zapach Można też zmienić zapach na inny i później wrócić do tego pierwszego i czuć go znów wyraźnie

Niektórzy twierdzą, że własnie zapachy nasze i dla nas my nie wyczuwamy, ponieważ zapach (tak samo jak inny czynnik zewnętrzny) działa: pozytywnie lub negatywnie. Kiedy nie czujemy zapachu - to jest on dla naszego organizmu (czytaj: dla nosa) pozytywny (lub obojętny). Gorzej, kiedy chodzisz cały dzień i czujesz ten zapach na sobie ... Mnie to męczy i odrywa od pracy lub innych spraw które wykonuję. Tak było też dziś. Psiknąłem Luna Rossa Prady i "żyłem" z nim cały dzień. Trwały skubany... ale coś mnie w nim drażni. Dzięki niebiosom że możemy najpierw próbkę zaliczyć ...

Ja tam lubię czuć swój zapach i mnie to sprawia największą radość. Przyzwyczajenie się nosa do zapachu to jedno z największych przekleństw.