Wątek: Witam wszystkich

Witam wszystkich, zapomniałam sie przedstawić. Mam na imię Anetta. Mieszkam koło Krakowa.
Trafiłam tu przez przypadek - właściwie chciałam tylko zamieścić informację o produktach Chanel, a wyszło trochę inaczej. Moje zainteresowanie rynkiem perfum wynika z tego, że chciałabym w przyszłości otworzyć perfumerię, która mogłaby być konkurencją dla Douglas, Sephora czy Marionnaud. Ale to jeszcze długa droga.
Lubię perfumy. Moim ulubionym zapachem przez wiele lat była Chanel no 5, ale od kiedy zmodyfikowano ten zapach, to powstało coś zupełnnie innego, co w niczym nie przypomina słynnej piątki. Bardzo tego żałuję, bo to kiedyś był naprawdę niesamowity zapach.
Moje obecne hity to:
Lancome - Tresor
Salwador Dali - Angelic Pink (obecnie już nie produkowany)
Guerlan - L"instant
Guerlain - Champse Elysees
Guerlain - Samsara

Pozdrawiam wszystkich

Anetta

witaj Anetta!

Twój plan jest ambitny, życzę powodzenia!

Witaj Aneto

Cześć

cześć - bycie konkurencją dla światowych sieciówek z branży kosmetycznej, nie powiem ambitna z Ciebie kobieta
Jeżeli masz bezpośrednie dojścia do importerów, znasz zapotrzebowanie rynku, zaoferujesz rozsądną (jak na polskie warunki) cenę to perfumeryjny światek czeka na Twoją działalność z otwartymi rękami...
W każdym razie powodzenia!

cześć

Witam i trzymam kciuki za przyszły interes

Witaj

Witaj na pokladzie }

Witam serdeczne.

Cześć, nie trzeba mieć dojścia do importerów, ale trzeba mieć kupę pieniędzy, aby spełnić standardy Chanel czy Diora. Wtedy dystrybutorzy marek podpisują umowę na sprzedaż, przywożą towar, sprawdzają ekspozycję itp.
Douglas na wyposażenie jednej perfumerii (200-300 metrów) wydaje około miliona złotych (1 metr kw = 1000 euro).
Ja chciałam zacząć od perfumerii internetowej, ale Chanel na pewno nie podpisze ze mną umowy, bo dla nich internet odpada. Ja robię dopiero rozpoznanie rynku, a tu taka niemiła niespodzianka.
Z podejrzanych hurtowni towaru brać nie będę.

Żegnam wszystkich, może czasami tu zaglądnę, aby sprawdzić co tutaj słychać.
Życzę udanych zakupów oryginalych perum.

Anetta (to moje prawdziwe imię, a nie pseudonim)

Ech, kobiety. Kto zrozumie o cóż im chodzi? :-)

w pisaniu pomocnikował taptak