Jak w tytule. Gdybyście mieli wybrać to....
Wersja do druku
Jak w tytule. Gdybyście mieli wybrać to....
spicebomb jest slaby tylko i wylacznie la nuit de l'homme
podobne jest moje pierwsze wrażenie, z racji nadchodzącej Gwiazdki i czasu prezentów właśnie testuję oba na nadgarstkach. :)
Jak 1,5 roku temu testowalem "Spicebomb" w Francji, to myslalem ze jest ok, jak juz byl w Polsce to pomyslalem ze jest niestety tylko slaby. Ale trzeba przyznac ze ogolnie w dobrym kierunku szli, ale niestety polegli na kompozycji. Jesli chodzi o zapach typu "Spicebomb" to zdecydowanie bym sprobowac "Pure Havane"... moim zdaniem duuuuzo lepsza wersja
o ! dzięki za info. w weekend poszukam w stacjonarce o ile jest jeszcze dostępny.
W tym przypadku wybór jest prosty - Spicebomb. Poprawiłbym tylko parametry użytkowe.
Jeśli jednak ktoś szuka prawdziwej przyprawowej bomby, w dodatku za małą kasę to tylko Visit od Azzaro.
mam to i to, co bardziej doceniam? Chyba bardziej spicebomba chodź parametry mogłby mieć la nuit ;)
Oba zapachy na +. La Nuit de L’Homme dla mnie jest bardziej złożony, ale w ostateczności, mimo parametrów o których pisali poprzednicy bardziej mi się podoba Spicebomb
ee bardziej uniwersalny jest spicebomb :) na luit świetnie nadaje sie na randki,wesela wieczorne wyjścia z kobieta:)
[QUOTE=lukas89;22735]na luit świetnie nadaje sie na randki,wesela wieczorne wyjścia z kobieta:)[/QUOa możnTE]
dokładnie, jak to kiedyś przeczytałem, zapach na "wieczorne wojaże" ;)
Spicebomb'a można nosić na co dzień, a w taką pogodę jak teraz pasuje idealnie, wręcz rozgrzewa ;)
Jeśli Spicebomb pachnie cały czas tak samo jak w dniu premiery kiedy go poznałem, to stawiam zdecydowanie na niego. ;)