Nawet nie wiedziałem jak zatytułować temat i w ogóle po co on ;), ale taka ciekawostka odnośnie świadomości co do zapachów u mnie. Ostatnio zastanawiałem się jakich perfum użyć na sylwestra.... był do wyboru Enchanted Forest i Shaik for Men Opulent No. 77. Ten drugi jak go poznałem spodobał mi się, dałbym mu nawet ocenę 8/10, ale kiedy uświadomiłem sobie, że jest podobny do Joop! Homme zaczął mnie automatycznie drażnić (tak jak drażni mnie od jakiegoś czasu Joop! Homme, którego w pewnych chwilach za dużo/często używałem), zmiana oceny nastąpiła od razu z 8/10 na 4/10 ;) - nie mogę już go używać, mózg mi nie pozwala ;). I po cholerę sobie zestawiłem te dwa zapachy? :RpS_unsure:
Też macie jakieś przygody ze swoją czachą i zapachami ?;)