Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Guerlain - L'Instant de Guerlain Pour Homme
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Nadgarstkowo Pure O2 i Infinitive Moment Avon, globalnie A*Men.
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Cytat:
Zamieszczone przez
belor
Nadgarstkowo Pure O2 i Infinitive Moment Avon, globalnie A*Men.
Całkiem przez przypadek dorobiłem się dwóch różnych próbek A*men:
wersja z 2013 roku czyli już po reformie i wersja "A*ngel Men" (vintage).
Jak znajdę czas to sprawdzę ręka w rękę i porównam obie wersje.
Dziś na sobie mam natomiast Azzaro Visit na tę już jesienną aurę.
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Na późne popołudnie YSL L'Homme Sport
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Creed GIT wow co to za zapach:):love:
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Cytat:
Zamieszczone przez
dragosteadintei
Creed GIT wow co to za zapach:):love:
Cóż, mnie jakoś nie porwała ta kompozycja. .
W ogóle ostatnio testowałem markę Creed i na dobrą sprawę (może to i dobrze [portfel]) nic mnie nie porwało.
Zapoznałem się chyba ze wszystkimi męskimi zapachami dostępnymi w ofercie i generalnie można je podzielić na dwie grupy:
Pierwsza: "Zapachy które już znam" - czyli zapachy które albo były inspirowane przez już istniejące (np. Original Santal=Joop Hoome), albo dorobiły się dużo bardziej popularnych "kopii" (np. GIT=Cool Water)
Druga grupa: Zapachy które po prostu dupy (mojej) nie urywają. (np. wychwalany pod niebiosa Aventus)
Całe szczęście bo mam i tak na chwilę obecną tyle zakupów w planach, że bym chyba po prostu został bankrutem. Tak, że markę Creed mam odhaczoną, lecimy dalej. . --->
Odp: Dzisiaj pachnę - Wrzesień 2014
Cytat:
Zamieszczone przez
Econochrist
Cóż, mnie jakoś nie porwała ta kompozycja. .
W ogóle ostatnio testowałem markę Creed i na dobrą sprawę (może to i dobrze [portfel]) nic mnie nie porwało.
Zapoznałem się chyba ze wszystkimi męskimi zapachami dostępnymi w ofercie i generalnie można je podzielić na dwie grupy:
Pierwsza: "Zapachy które już znam" - czyli zapachy które albo były inspirowane przez już istniejące (np. Original Santal=Joop Hoome), albo dorobiły się dużo bardziej popularnych "kopii" (np. GIT=Cool Water)
Druga grupa: Zapachy które po prostu dupy (mojej) nie urywają. (np. wychwalany pod niebiosa Aventus)
Całe szczęście bo mam i tak na chwilę obecną tyle zakupów w planach, że bym chyba po prostu został bankrutem. Tak, że markę Creed mam odhaczoną, lecimy dalej. . --->
Oczywiscie podpisuje sie pod twoimi slowami ale z malym ale w creed czuc naprawde solidne i naturalne składniki niz w jego bratach blizniakach z sieciowek:-)