Witam, co myślicie na temat waniliowych perfum (może nie kompletnie wanilia, ale fajne jakby dominowała, albo było ją czuć) chłopaka? Lat 18? Jakie moglibyście podać ich lepsze przykłady? Pozdrawiam
Wersja do druku
Witam, co myślicie na temat waniliowych perfum (może nie kompletnie wanilia, ale fajne jakby dominowała, albo było ją czuć) chłopaka? Lat 18? Jakie moglibyście podać ich lepsze przykłady? Pozdrawiam
Cześć
Sprawdź sobie...
Jean Paul Gaultier Le Male + różne edycje
Bvlgari Black
Rochas Man (wanilia+kawa)
Givenchy Pi
dzięki wielkie!
Także typowałbym tu w szczególności Givenchy PI
thx! zamówione
Lolita Lempicka Au Masculin
Rochas Man
Givenchy Pi
Prada Amber Pour Homme
Kokorico by Night Jean Paul Gaultier
Roma per Uomo Laury Biagiotti
Ode mnie :
Rochas Man
Dior homme intense
Atelier Cologne Vanille Insense
Romy nie polecam - jestem nieco starszy, a mimo wszystko nie zalozyl bym jej bo jest dziadkowa
Co za określenie "dziadkowa"...:confused: Po prostu ci "nie pasuje". Nie jest współczesna, a więc "niemodna". I takie zapachy określane są przez młodych ludzi jako "dziadkowe" czy "babcine". Starsze kompozycje, które nie pasują do współczesnego schematu. I tyle. Ale nie są ani "babcine" ani "dziadkowe". To nawet nieładne określenie. I co jest dla Ciebie " dziadkiem" ? Facet po 40-ce ? Po 50-ce? Emeryt z laską po 80-ce ? Mój tata ma 70+. Na głowie ma (niedługi) koński ogon, jest szczupły, chodzi tylko w jeansach i koszulach jeansowych, jeździ na nartach (!), na rolkach (ostatni raz ok. 5 lat temu) - używa Oscar de La Renta Pour Lui, CK One Shock a na lato Ralph Lauren Polo Sport...I zapewniam - mimo wieku nikt nie nazwałby go "dziaduniem"...:D
Ja rozdzielam zapachy na 2 grupy - pasujące do młodszych osób (z tytułu sposobu ubierania czy okoliczności) i dla dojrzałych osób (z tytułu sposobu ubierania się, okoliczności, pracy, która wykonują itp).
Trudno, żeby dojrzała bizneswomen na spotkanie używała np. Justina Biebera czy egzotycznie owocowej Escady , albo 17-latek idąc z kumplami na rower lał na siebie L'Instant de Guerlain pour Homme Eau Extreme...;)
Dziadkowa tzn. Kojarzy mi sie z mega klasycznymi kompozycjami. Sam jak testowalem ten zapach to byly pytania czy czasem dziadkowi flakonu nie podebralem. Mysle, ze kazdt na forum wie mniej wiecej co znaczy okreslnie DZIADKOWY
Wysłane z mojego HTC One za pomocą Tapatalk 2
Totalnie mi nie pasuje takie określenie (stosowane przez ludzi młodych). Po 40-ce każdy może już być babcią lub dziadkiem (chodzi o stan faktyczny). Myślisz, że wszyscy po 40-ce to stare pierdziele od zatęchłych zapachów ? Ja czuję się urażona...;)
A zapachów określanych obecnie w "młodych forumowych kręgach" jako "babcine" używałam w wieku 25+.
Nie chodzi mi o stan faktyczny :) wiec nie ma sensu zebys czula sie urazona : ) kazdy nosi co lubi i w czym sie dobrze czuje. Staram sie nie grupowac zapachow na damskie/ meskie, dla mlodych lub dojrzalych mezczyzn. Dla mnie ten zapach pachnie dziadem i tyle :)
Zobaczymy jak będziesz takie określonka odbierał jak przekroczysz np. 40-kę... No chyba, że należysz do ogromnej grupy internautów, która "pije ze źródła wiecznej młodości" i zawsze będzie młoda , piękna i pachnąca jak Adonis lub Afrodyta...:lol:
Swoją drogą ciekawe, jak pachnie "dziad" - dla mnie śpiącym na gazecie na dworcu niemytym od miesięcy starszym facetem wyrzuconym przez życie czy rodzinę na bruk, wyciągającym resztki ze śmietnika i nadużywającym alkoholu, jak wyżebrane pieniądze mu na niego pozwolą... Dla Ciebie "dziad" pachnie Roma Uomo Laury Biagiotti...Interesujące. Mało w życiu widziałeś i przeszedłeś, skoro takie określenia są dla Ciebie normalne i "powszechnie przyjęte".
Dla mnie taka dyskusja nie ma już najmniejszego sensu.
do autora tematu - wanilia zimą na męskiej skórze to pozycja wręcz ... obowiązkowa (wiek nie jest tu żadną przeszkodą)
co mogę polecić (poza tym o czym pisali poprzednicy):
- ekonomicznie Jacomo de Jacomo Rouge Jacomo zapach - to perfumy dla mężczyzn 2002
- na czasie (trendy) A*Men Pure Wood Thierry Mugler zapach - to nowe perfumy dla mężczyzn 2014
- interesująco 212 Sexy Men Carolina Herrera zapach - to perfumy dla mężczyzn 2006
- drogo Tobacco Vanille Tom Ford perfumy - to perfumy dla kobiet i mężczyzn 2007
- rozsądnie (świetny stosunek jakość/cena) Vanille Absolu Montale perfume - a fragrance for women
no i przytaczany już w innym wątku przez nasze babeczki Vanille Aoud M. Micallef perfume - a fragrance for women 2005
celtiklovesperfume...
....a 17-latek będzie jak raz miał na wydanie 300,00 czy 500,00 (i więcej) na Montale, M.Micallefa (w świetniej cenie do jakości) albo Toma Forda...;)
Myślę, że jeśli chodzi o Toma Forda to jego reklamy zapachów jak najbardziej są w wyrazie i gestach "dla 17-latków"... tak jak i cena 725,00 za butelkę (Tobacco Vanille) 50ml w perfumerii...
Fairy - znowu wyciągasz mnie na pogaduchy - przez Ciebie koleżanko będę zarywał najbliższą noc ;P
Montale ~200zł, Micallef ~250zł, ...Tom Ford ~600zł ;)
społeczeństwo się bogaci
poza tym żyjemy w czasach, w których młodzież, aby coś dostać nie wyciąga rączek do rodziców tylko zasuwa (pracuje) czy nie?
No tak... 250,00 za flaszkę sztucznie windowanej cenowo "niszówki" to jak za barszcz... :lol:
Ja nie jestem fanem wciskania młodzieży kitu, że jak zapach kosztuje 250,00 czy 600,00 zł ("okazyjnie", rzecz jasna), to na pewno jest "super". I jakbym leżała na forsie to bym 600,00 za Toma Forda nie dała, bo jest więcej zapachów godnych uwagi po 100 czy 200... Wystarczy mieć o tej branży pojęcie i umieć szukać.
Społeczeństwo się "bogaci" ? ... niestety również staje się powierzchowne i nie umiejące wartościować (chciałam uzyć określenia "kretynieje", ale jeszcze ktoś wziąłby to nieopatrznie do siebie a nie chcę nikogo tu obrażać). Ludzie nie zadają sobie trudu, żeby coś poznać tylko jak owce w stadzie kupują to samo, promują to samo i żyją w przeświadczeniu (mylnym zresztą), że jak drogie to dobre. I tak wiele marek winduje te ceny za swoje "arcydzieła" bez pojęcia w górę a rynek to łyka ....
wiesz Fairy - moje opinie pochodzą z autopsji, zawsze przed poleceniem czegokolwiek/komukolwiek staram się dokładnie sprawdzić dany produkt...
jakbyś dokładnie sprawdziła poleciłem również EDT za 60zł!
to nie tak, że propaguję drogi+wystawny styl życia - sam świetnie odnajduję się w propozycjach zapachowych i za 100 parę złoty :)
nie tak dawno cieszyłem się jak dziecko z zakupu przedreformulacyjnego Adidas Active Bodies za 30 euro
nikogo nie przymuszam do wydania 6 stów za 50ml-ów limitowanki Forda - w ostateczności można przecież kupić próbkę/dekant/miniaturkę...
ja jedynie (czasami) staram się pokazać to co znajduje się "po drugiej stronie tęczy..." - NISZĘ
aha
fakt na starość - KRETYNIEJĘ ;P
Jak pokazuje moje skromne, ale jednak doświadczenie - ilość wydanych pieniędzy nie równa się jakość, oryginalność zapachów. Można kupić dobrą wodę za stówę i można kupić dobrą wodę za stów pięć. Drogo? Nie tanio. Ale perfumy ogólnie to dobro luksusowe. "Sztucznie windowane cenowo "niszówki"?. Nie mogę się z tym do końca zgodzić. To tak, jakbyśmy zaczęli dyskutować o ciuchach. Dlaczego ubrania powiedzmy Diora są tak drogie, gdy często można dostać coś podobnego za 1/10 ceny? Zdarzają się nawet bardzo często zrzynki z drogich modeli wydawane przez tanie marki. Identyczne kropla w kroplę. Kolejny przykład: artykuły "jubilerskie" włoskiej marki Goti. Fajnie to wygląda (mnie się podoba ten styl) ale ceny wzięte z kosmosu a prawda jest taka, że sam bym sobie na warsztacie zrobił coś takiego za 1/10 ceny. Albo jeszcze taniej. I nie wiem czy rzeczywiście tak nie zrobię :D Wiadomo, że w kwestii zapachów niszowych spora część wydanych pieniędzy to cena za markę, potem zapach - na który się składają przeważnie naturalne olejki, ekstrakty, absoluty a nie chemia uzyskiwana z probówki w laboratorium - i flakon (np. piękne flakony Kiliana). Nie odgrażałbym się tak niszy Fairy, bo można tam znaleźć wiele świetnych zapachów i wtedy zamiast kilku/nastu kupić jeden.
Econochrist... pokuszę się o ostatni komentarz w tym wątku... Chodzi o Twoją wypowiedź o niszy : "można tam znaleźć wiele świetnych zapachów". Zapewne. Ale dla mnie nie liczy się tylko i wyłącznie zapach i tyle. Dla mnie liczy się wszystko co danej marki i zapachu dotyczy. Od historii powstania, założeń marki, poprzez sam zapach aż do jego opakowania. Są marki, które naprawdę mają niewiele do powiedzenia oprócz samego zapachu i wywindowania chorej za niego ceny. I dlatego większość tzw."niszy" kompletnie nie leży w kręgu moich zainteresowań. Bo dla mnie nie ma się czym interesować...
dlaczego polowa z nich jest kobieca xD
butterguy
...bo niektórzy Panowie tak mają , że lubią kobiece kompozycje...;)
Nie przejmuj się, nie musisz ani pachnieć takimi ani chodzić w sukienkach... :lol:
Hahahaha, ja już nie wiem nic!!
..... a wiele kobiet nosi męskie zapachy ;)
Na jakiej podstawie w ogóle się nazywa jakieś perfumy męskimi albo kobiecymi?
wycofuję się!
Posypać się nie posypią, ale osobiście uważam, że jest wiele zapachów które zostało zaklasyfikowanych do danych kategorii (męskie/damskie) a śmiało mogło by robić zwyczajnie za unisexy.
A
Vanille Absolu Montale perfume - a fragrance for women
Vanille Aoud M. Micallef perfume - a fragrance for women 2005
??
Nie znam ich, ale wg. opinii czytanych w sieci to raczej zbyt damskie by je facet nosił.
Ale skoro celtik używa. . to może się jakoś da. Dla mnie w ogóle wanilia jest generalnie ciężko strawna.
Nigdy nie przepadałem za tą nutą i jest tylko kilka zapachów w których dominuje i jestem je w stanie nosić. Od czasu do czasu, nie za często - np. Tobacco Vanille. Generalnie rozbija się to chyba o jakość tego składnika używanego w kompozycjach. W zapachu Forda wanilia jest na prawdę niezła, bardzo naturalna a jak tylko pomyślę o takim Le Male aż mnie na wymioty bierze. Ohyda! Tak, że generalnie wanilia wanilii nie równa.
Drogi 18-latku (płeć : męska), który założyłeś ten wątek poznając świat zapachów i mający zamiar kupić sobie coś fajnego...
Użytkownicy tego forum - na początek drogi perfumeryjnej - zachęcają Cię do kupna.... damskiego Montale za ok. 260,00/ but oraz damskiego M.Micallef 600,00 / but. (to ceny "okazyjne", internetowe)
Bo pewnie już tańszych kompozycji wartych uwagi i dedykowanych (dla odmiany) facetom brak na rynku.....:lol:
I najlepiej kup "oba na raz"...
Osiemnastolatek na pierwszej stronie napisał, że zamówił Givenchy Pi i moim zdaniem dobrze zrobił. Na start będzie to niewątpliwie dobry wybór. A przy tym nie za drogi. Swoją drogą Fairy możemy sobie tak "pofolgować" bo niestety kolega nasz młodszy nie zaznaczył w ramach jakiej kwoty ma być zapach, toteż możemy tu podawać i takie ceny jak za Montale. Zaznaczę jeszcze jedną kwestię. To że kolega ma 18 lat nie oznacza, że nie ma pieniędzy, i nie chce ich przeznaczyć na drogi zapach. Kolega na przyszłość niech się określi ile chce wydać i będzie gitara.
Econochrist... ja wychodzę z założenia, że trzeba trzymać się standardów. Standardem w Polsce nie jest 18-latek wydający 600 zł na flaszkę zapachu. I na dodatek damskiego.
Na "dzień dobry" serwuje się tu głupoty i muli młodemu koledze w głowie...
Jako faceci lubiący zapachy i interesujący się nimi powinniście w takim wątku coś radzić a nie się "sadzić" (na oryginalność - nisza i to damska, snobizm - aj, niech będzie zapaszek za 600,00 zł)...
Od siebie mogę Ci jeszcze polecić kolego Boss Orange. Nie drogi a bardzo przyjemny zapach. Sam mam i czasem używam. A no i w sumie Franck Olivier Passion (pomarańczowy) - polecam wypróbować.
Ale szczypiesz Fairy :D
Co jak co ale ja raczej nie zwykłem polecać facetom stricte damskich zapachów :P
No i po co ten cynizm?
Podałem jedynie swoją luźną uwagę - każdy ma prawo do swobodnego wyrażania swoich opinii...
Obie sugerowane przeze mnie pełnowymiarowe wody (dla Twojej informacji) można kupić w zdecydowanie bardziej atrakcyjnych cenach (wystarczy popytać) :)
A co w tym złego, że facet używa damskich wód a kobieta męskich? /mojej babce przyzwoicie praktycznie we wszystkim z mojej szafki, ja z kolei bardzo często zabieram jej Armani Si Intense/
bawimy się w uszczypliwości - masz tu kochanie Micallefa za 600zł - http://www.e-glamour.pl/product-pol-...na-Tester.html
z poza granic PL (zejdziemy z ceną jeszcze niżej) :)
Ale się zrobił wątek xD. Jeśli chodzi o pieniądze to zależy mi tylko na tym, aby cena była adekwatna do produktu i ogólnie też bez przesady. To znaczy, że +300zł za 75 ml czy coś to lekka głupota, bo lepiej wydać to na ubrania w mojej opinii lub cokolwiek innego, a perfumy to dodatek w sumie i nie ma co lać na siebie perfum po 3 tysiące (widziałem takie:D)