W moim przypadku to raczej gratulacje dla mojego męża, który te zapachy ostatnio ode mnie dostał...;)
Wersja do druku
Załącznik 2938
Co za perfumy;) Las iglasty. Polecam.
Czaję się na nie ale kiedyś miałem i nie bardzo mi spasowały
A moje wrażenia są bardzoo odmienne od całej reszty, muszę powtórzyć test, gdyż chyba trafiłem na felerny tester.
Zapach po pół godzinie zniknął.
Jestem mocno zaskoczony wagą zatyczki w tym flakonie, która jest dużo lżejsza niż ta ze starego flakonu 75 ml. :blink: :o Rzuca się to "w oczy" już przy pierwszym kontakcie, wydaje się być blisko 2x lżejsza. ;) Na wagę jeszcze nie wrzucałem. Ktoś ma/miał flakony z różnych lat i zaobserwował coś takiego?
http://i.imgur.com/p9nmybul.jpg
Dodano:
Zważyłem zatyczki i różnica jest znacznie większa.
4J03 - wrzesień 2004 - 39g
4N02 - styczeń 2014 - 12g
Oszczędności nawet na plastyku, ale do tego stopnia? ;) :o
Gratuluję Wszystkim!!!
A moja dzisiejsza wizyta w Luxmedzie u lekarza w Marriott'cie (w której jest punkt Q) skończyła się tak jak przypuszczałem ;)
http://i1152.photobucket.com/albums/...410_161134.jpg
uhhh, to w portfelu trochę ubyło ;)
kwietniowe słoneczko orientalnoprzyprawowego świeci wyjątkowo mocno ;P
na zdjęciu zabrakło mojej największej perełki Kilian Straight to Heaven, wybył on jednak z miłością ... do Poznania :/
(aha - nadmiary ml-owe wiszą już na allegro)
Załącznik 2965
Za moją inwencją przybyły w kolekcji mojego męża :
Carbone de Balmain Pierre Balmain (2010)
Boucheron Boucheron pour Homme (1991)
Załącznik 2972
Ja mam inną zasadę - najpierw kupuję zapach, a potem się zapoznaję...:lol:
Kupuję zaś kierując się : 1.marką, 2. rokiem powstania zapachu, 3. nutami...i moim stosunkiem emocjonalnym do marki...;)
A mój mąż całkowicie zdaje się na mój gust... Na szczęście przy zakupach dla niego w ok.90% udaje mi się mój gust spasować z jego gustem...W pozostałych 10% trochę narzeka na "inność" zapachu (szczególnie jak jest to kompozycja sprzed 30 czy 50 lat...:lol:...)